Wpis z mikrobloga

@Aprilwine Żartuje sobie, kolega FCSTULEJ ma rację.

Ja w okresie szkolnym działałem, ale też żałuję, bo mogło być o wiele więcej, tylko nie miało się takiej pewności siebie itp. ;)
  • Odpowiedz
@avirant: Moi kumple pierwsze obmacywanki mieli zaliczone w wieku 16-17 lat. Ja w tym wieku to czerwieniłem się rozmawiając z dziewczyną. Nawet tylko o trzymaniu się za rączki nie było mowy. I jak tu w takich warunkach zdobywać doświadczenie? Dan to bzykał chyba już w wieku 15 lat.
  • Odpowiedz
@Aprilwine Kurde ja obmacywanki z koleżankami w podstawówce już haha, a z bzykaniem też bliżej mi do Dana (jeśli jest jak przypuszczasz), ale ja byłem bad boyem w okresie nastoletnim, więc cóż, jedni poznawali bliżej koleżanki, drudzy się non stop uczyli albo siedzieli przed kompem 24h i teraz zarabiają 30k miesięcznie. Zawsze są jakieś plusy i minusy.

A jeszcze co do Dana, to nie byłbym taki pewny, gość jest mocno zrobiony, w
  • Odpowiedz
@avirant: Zawsze są jakieś plusy i minusy. To fakt. Mój znajomy bzykał już gdy miał 17 lat. W wieku 20 lat zaliczył wpadkę i musiał już brać ślub. Oczywiście z imprezami koniec .
Mnie w wieku 20 lat wpadka jeszcze nie groziła z oczywistych przyczyn. Imprezowalem na całego jeszcze przez kolejnych kilka lat. Wpadka w wieku 25 lat zakończyła czas mojej beztroskiej młodości.
  • Odpowiedz
@Aprilwine Wśród moich starych znajomych (takie ziomki sa fajne do czasu) 15 to już było późno i wielu ściemniało, że już to robili, bo była presja, albo brali jakieś brzydkie patusiary, co pół okolicy już miało haha. Ja na szczęście bez wpadki i takich patusiar. Miałem fajne partnerki na żony, ale nie byłem gotowy i nadal nie jestem, a one widać, że chciały rodziny, więc trzeba było się ewakuować (swoja drogą właśnie
  • Odpowiedz