Wpis z mikrobloga

@Aleale2: to chyba duży przesiew jest i najlepsze zostają, a przy tym sensownie zarabiają. Może nie trzeba rozumu za bardzo używać w gastronomii.
Jak się pójdzie do biedry gdzie robią Ukrainki to widać, że jest jeszcze gorzej.
Pracowałem z Ukraińcami i w większości to nieroby i kombinatorzy


@Qullion: podziel się swoimi statystykami mądralo, skoro używasz takich mocnych słów jak "większość" to rozumiem że masz jakieś bardziej sensowne potwierdzenie niż słowa xD

jakoś u mnie w pracy też jest trochę Ukraińców, w poprzedniej też, na studiach też, nawet jak dorabiałem sobie w pubie za czasów szkoły średniej i początku studiów to też było ich sporo i zgadnij co -
@yungdupa: pewnie, że mam i jest trochę wyjątków. W tym roku nawet spotkałem takiego co pracuje świetnie, mówi po polsku jako tako, ale się uczy, czyta książki na różne tematy. Jedyny, który zrobił na mnie wrażenie. Pozostała większość to robiła na odwal się co skutkowało licznymi poprawkami i stratami firmy. Byli tacy co pracowali jedynie na godziny, byle przepracować ten czas, zamiast zrobić w dzień czy dwa to robili tydzień. Opowiadanie