Wpis z mikrobloga

Jak kupujesz prywatnie, to nie wahaj się. Dla firmy leciutko ryzykujesz, ale bardzo nieznacznie. Pewnie to są licencje z "odzysku". Microsoft może stękać w EULA, że nie wolno, ale prawo unijne pozwala. Ryzykujesz, że sprzedają klucze nieprawidłowe. Za 2 dyszki nie będziesz przecież się sadził, bo szkoda czasu...
Swoją drogą, 21.35 - BLISKO CENY PAPIESKIEJ ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@rockin: Mój drogi, z tym EU pozwala, to tak nie do końca ;). Klucz za 100 - 20 zł to kpina, najczęściej są to klucze VLK wielostanowiskowe. Te klucze, których potem często po reinstalacji czy próbie przeniesienia na komputer z nowszą płytą głowną nie da się aktywować, a MIcrosoft po próbie skontaktowania z ich operatorem powie, że w kwestii aktywacji mamy się udać do reselllera, który już może nie istnieć na
  • Odpowiedz
@rockin: Zapomniałem dodać, że teraz MS zabezpieczył się tzw. kluczami ELEKTRONICZNYMI przypisanymi do kont MS. Czyli powinno się je sprawdzić od razu po zakupie czy da się dodać do konta MS jako klucz elektroniczny. Jeśli odrzuci bo było aktywowane, to już wiemy, że ktoś nas wydymał. Nieraz pomagałem klientom ogarniać ten problem i ostatecznie kupowali legalnie u MS klucze wielostanowiskowe, które mają przypisane do ich własnej firmy.
  • Odpowiedz
@MWittmann: Dlatego właśnie do domu jedynym ryzykiem jest nieprawidłowy klucz (taki którego nie da się aktywować, nie ważne z jakiego powodu z punktu widzenia użytkownika). Cena niska, ryzyko większe. Chcesz być pewny, to zapłać odpowiednią cenę. Osobiście najpierw bym się kontaktował ze sprzedawcą w celu ustalenia pochodzenia klucza @Najedenraz
  • Odpowiedz