Wpis z mikrobloga

#socjalizm #lewactwo

Mam sąsiadkę. Sasiadka posiada stadko kotów. Sąsiadka jest mocno na bakier ze sprzątaniem, bo od jej mieszkania śmierdzi kocim moczem i gównem na całym piętrze. Jak zmieniali rury w pionach to monterzy wchodzili na kilkanaście minut i się zmieniali jak przy zasypywaniu reaktora w Czarnobylu. W mieszkaniu wala się tyle śmieci, że drzwi się nie da do końca otworzyć.

Sprawą zainteresował się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Nasz cudowny kraj sfinansował sprzątanie mieszkania, a wkrótce jej to mieszkanie wyremontuje. Taka to nasza sprawiedliwość społeczna.
  • 4