Aktywne Wpisy
ZenujacaDoomerka +34
thighslapper0 +28
Też macie tak, że kiedy macie być w pracy albo gdziekolwiek indziej, gdzie nie ma waszej drugiej połówki to czujecie się beznadziejnie, boli w środku i cierpicie bez tej osoby, nie mozecie sie skupic i tylko myslicie kiedy wreszcie się zobaczycie? (╯︵╰,) 9h pon-pt katuszy i nie chce mi się żyć, dopiero po 15 odżywam, bo wiem ze zaraz odpalam avensiunie i jade do domu i bedzie tulenie.
- Chodzę sobie do #divyzwykopem kiedy chcę i wydaję na to masę hajsu
- W #pracbaza często nic nie robię przez cały dzień. Na zdalnej nawet nie ukrywam tego tylko zamykam laptopa i czasami rzucę okiem na teamsa
- nic mi się nie chce i nie widzę w niczym sensu
- rzuciłem #studia pod koniec
- Często czuję się jak w jakimś matrixie czy innej symulacji
- przestałem chodzic do lekarzy z przychodni, na badania kontrolne z choroby z którą mam zdiagnozowaną + jedno podejrzenie innej
- W wynajmowanym pokoju jaram zioło tak że inni lokatorzy muszą to czuć #wykopjointclub
To po prostu #depresja czy może być to coś innego?
Przejmować się czy to jest ok?
#zdrowie #pytaniedoeksperta #pytanie #
Studiów szkoda, zapach może współlokatorom przeszkadzać. Na divy możesz chodzić, nic nikomu do tego, o ile nie jesteś w związku.
A z pracy Cię wyrzucą.
Tylko u mnie chill, Bo CBD
Ale nikt nigdy tego nie sprawdzał
Z drugiej strony może jest trochę gorzej. Sam nie wiem
W jakieś oświecenie to średnio wierzę.
Bo bralem LSD i DXM i na fazie wszystko super, jedność z wszechświatem itd.
A na następny dzień znowu ujnia dzień jak co dzień
Mieszkam sobie w przyczepię w ciepłym kraju, mam na miesiąc około $300, nie pracuję, chodzę na #divyzwykopem ale ograniczyłem sobie do raz na dwa tygodnie, #wykopjointclub do raz w tygodniu, codziennie dla równowagi trening siłowy i bieganie rano, jeśli nie mam ochoty