Wpis z mikrobloga

ZMAGANIA POZAKOŁCHOZOWE
Dzisiejszy dzień zapowiadał się ciężko. Zacznę od początku. Wczorajszego wieczoru została wykonana RUTYNA SENNA SPECJALNA (RSS) - suplementacja wszelkich witamin i minerałów, zarzucenie dwóch tabletek melatoniny, melisa no i zwalenie konia by "#!$%@?ć" organizm jak najmocniej przed snem. Podziałało, dzisiaj obudziłem się jak nowo narodzony, oczy nie piekły, chęci do działania wróciły.

Dzisiaj dzień bez #kolchoz więc trzeba było poświęcić czas na prace domowe - pierw sprzątanie izby huopskiej, zmiana pościeli w barłogu dla jego, a potem już prace typowo ogrodowe. Przycinanie krzewów, sprzątanie itp. Zeszło z tym trochę czasu i dopiero o 16:00 byłem wolny. Po pracy jednak trzeba zjeść.

CUM-SUMPCJA POMPEJSKA
Zacząłem od parówek. Dawno nie jadłem to sobie podgrzałem. Do tego tradycyjnie jajecznica na szybkości. Jak już patelnia była ciepła to usmażyłem CUMkinię w pieprzu i oliwie (uwielbiam). Bez chlebka się nie najesz, więc dwie grzanki z serem żółtym. Do paróweczek musztarda, no i wiadomo - TOMAT OWOC ŻYWOTA JEGO. Na samiutki koniec wisienka na torcie, myślicie, że lepiej być nie może... MOŻE #!$%@?! OGÓRKI KISZONE SZTUK 2!!!!!! (Woda z ugurkuw została przez huopa WY-PI-TA!!!!).

I jak już w spazmach rozkoszy wygina was na podłodze, to zadam wam ostateczny cios. WSZYSTKO ZAPITE ZOSTAŁO KEFIRKIEM BOŻYM.

I tak to się żyje. Jutro kołchoz 12h, pojutrze kołchoz 12h, w piątek chyba też 12h, no i w sobotę 6h.

#przegryw #jedzenie #gotowanie #gotujzwykopem #jedzzwykopem #foodporn
HuopWsiowy - ZMAGANIA POZAKOŁCHOZOWE
Dzisiejszy dzień zapowiadał się ciężko. Zacznę o...

źródło: 433170579_735232008718553_5998854115636154812_n

Pobierz
  • 2