Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Chcę powiedzieć kilka rzeczy na temat służby wojskowej.
Kilka miesięcy temu zdecydowałem się wstąpić do Wojska Polskiego. Zawsze lubiłem wojsko i byłem zainteresowany tego typu stylem życia, więc czemu nie.
Pierwszy miesiąc szkolenia podstawowego był niesamowity. Nie chcę się dzielić tym, gdzie służyłem ale mogę powiedzieć, że kaprale z rozpoznania dali nam ciężki czas i popchnęli nas do granic możliwości. Wielu odeszło, bo nie wytrzymało presji, wielu miało problemy z kolanami i skończyło na L4 na tydzień i dłużej. Sam jestem dumny, że dotrwałem do końca.
Następnie rozpoczął się kurs specjalistyczny. Zgrupowali nas w głównej bazie naszej brygady i tam zostaliśmy przydzieleni do baz wojskowych.
Tam dopadł nas pierwszy szok.
Ludzie otwarcie mówili o tym, że mają rodzinę lub przyjaciół, którzy mają wyższe stopnie w wojsku, mimo że znali nas od kilku minut, nikt tego nie ukrywał. Zostaliśmy wezwani do pokoju jeden po drugim, a kiedy wyszliśmy, zostaliśmy pogrupowani w zależności od tego, gdzie zostaliśmy przydzieleni. Wszystkie te dziewczynki i chłopcy, którzy chwalili się posiadaniem znajomych i rodzin w wojsku, trafili do batalionu dowodzenia, reszta z nas - do zmechu.
Po rozpoczęciu służby już na bazie byliśmy zszokowani, jak wszystko jest zdezorganizowane. Nikt nic nie wie, tygodniami w zasadzie nic nie robiliśmy, magazyn wojskowy - pusty, nie można nawet dostać mundurów czy innych podstaw, które nam się należą. Mieliśmy jedynie to co zostało nam po DZSW. Wydaliśmy mnóstwo własnych pieniędzy, ponieważ nie zapewnili nam NIC...
Powiedzieli również w WCR, że zgodnie z prawem otrzymamy zakwaterowanie, którego oczywiście nie otrzymaliśmy, ponieważ nie ma miejsca, a internat jest dla zawodowych.
Co do sprzętu - BWP i inny stary złom jest wszędzie, a nowe Borsuki czy K2 istnieją tylko na plakatach w koszarach. Niektóre osoby które służą mam wrażenie są nie do końca w pełni zdrowe psychicznie, a część zatrzymała się w gimnazjum ale ratuje to fakt że są też na prawdę spoko chłopy na których można polegać. Morale wyglądają tak że dużo zawodowych odchodzi, a świeżaki też ogarniają sytuację i otwarcie mówią że w razie wojny w BWP spłonąć nie mają zamiaru i wyjadą za granice. Jak dla mnie osobiście to ten cały złom niech jedzie na Ukrainę już teraz bo chyba pieszo byłaby większa szansa przeżycia w razie wojny niż w tych sowieckich puszkach na mięso.. Ale hej, nie ma co się martwić - mamy super dowództwo które przecież jest nie po znajomościach, a z powołania i z wiedzą, więc jesteśmy w dobrych rękach!
Tematu kobiet w wojsku, stękania, przywilejów itp. nawet nie będę poruszał bo szkoda strzępić ryja.
#polska #wojna #wojsko #dzsw



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 5
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
Anonim (nie OP): Ale po tym całym szoku dalej nazywasz wojsko "służbą".

Tak mnie to autystycznie denerwuje że wsadzałbym do pierdla za używanie tego słowa w stosunku do piesków budżetowych k as, milicji, lekarzy, zwykłych urzędasów etc.

Wiadomo czyja to "służba" i komu "służy". Rząd się wyżywi.



· Akcje: Odpowiedz
  • Odpowiedz
@mirko_anonim Czy ty się wczoraj urodziłeś? Wszyscy wiedzą od dziesięcioleci, że plecaki dostają awnass8, a ci bez pleców mają zawsze pod górę, a wojsko ma cię w dupie i traktuje wyłącznie jak pozycję w Excelu. Magazyny są zaś pełne, ale... znów - tylko dla swoich. I wtedy pani Bożenka magicznie znajduje całe wyposażenie dla ciebie i nawet w dobrym rozmiarze, a nie w jednym z dwóch standardowych - za duży albo za
  • Odpowiedz
a świeżaki też ogarniają sytuację i otwarcie mówią że w razie wojny w BWP spłonąć nie mają zamiaru i wyjadą za granice.


@mirko_anonim: oj nie tylko swiezaki - mi z pulkow frontowych mowili ze beda pierwsi "sp%@##@#$"
a ideologicznie nastawiona mlodziesz chce umierac pod artą bo mysli ze wroci z wojny jako bohaterowie
  • Odpowiedz