Wpis z mikrobloga

#napierala #bestiazewschodu #ksiadznapierala #lepszykomentator

Miałem ostatnio taką rozkminę. Oczywiście nierealną, coś takiego nigdy nie będzie mieć miejsca, ale puśćmy na moment wodze fantazji. Wyobraźmy sobie, że prałata coś tknie, pójdzie na psychoterapię, ustawią mu leczenie, wszystko przyniesie skutek, przepracuje sobie te wszystkie traumy i dojdzie do wniosku, że cały czas robił złe rzeczy i postanawia się ogarnąć. Odpala lajta i powiada wszystkim:

"Słuchajcie, byłem w błędzie, przepraszam was, nie zamierzam już dłużej mącić wam w głowach, kończę ten cyrk. Zamierzam wziąć się za siebie, iść do normalnej pracy i ogarnąć życie. Trzymajcie się ciepło! Pa!"

Ciekawe, z czym by wówczas zostały te wszystkie matoły, które przez miesiące wpłacały mu hajc i przez setki godzin spijały każdą kroplę śliny ściekującą mu z mordy ;] Jakby sobie z tym poradzili taki Lech Roch i Mniejszy Defibrylator? Jak by te wszystkie jełopy rozwiązały ten dysonans? ;]
  • 2