Wpis z mikrobloga

Dzisiaj mija rok jak zmarł mój ojciec, szczerze? W momencie jego śmierci poczułem ulgę serio. Nie pogodziłem się z nim do samego końca, tylko przekazałem wujkowi, żeby powiedział mu, że ojciec mi był potrzebny jak dojrzewałem, a teraz mam swoje życie i mnie nie obchodzi. Liczył się dla niego w życiu tylko alkohol, gdy moi koledzy mogli kupić sobie oryginalne buty, ja musiałem chodzić w najgorszych. Cieszę się, że miałem takich kumpli jakich miałem i nie raz i nie dwa mnie psychicznie wspierali, takich przyjaciół bym życzył każdemu. Trzymajta sie tam :D
  • Odpowiedz