Wpis z mikrobloga

Tak sobie nie jem mięsa od miesiąca i czuję, że pora na kolejne wyzwanie. Rozważam:
A) pobudka codziennie o 7 rano przez 2 tygodnie (teraz wstaje po 9)
B) nie jem słodyczy i nie pije słodkich napojów przez miesiąc (chciałam nie jeść już razem z mięsem ale nie wyszło mi, może chciałam za dużo na raz osiągnąć)
C) codziennie 10 tys kroków przez 3 tygodnie.
Które byście brali? :p
Na opcję A dałam najkrótszy czas bo wydaje mi się z tych trzech najtrudniejszym wyzwaniem.
#motywacja #chodzenie
  • 6
@MorningStarR: Jaki zaawansowany? Jaki samorozwoj? Po prostu po 20 latach picia stwierdzilem ze czas na zmiany (picia nieokayjnego :P) Wiec rzucilem i zastanawiam sie nad zaceciem jedenia slodkiego - cuier tez costam wnosi do organizmu a ja go cale zycie praktycznie nie dostarczalem poza tym co w posilkach. A posilek jadam jeden :P

Co do wstawania i krokow - taka praca. Kiedys pracowalem w systemie zmianowym i uwielbialem nocna zmiane. Teraz