Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ogólnie to mam pracę której nienawidzę, już dawno wypaliłem się zawodowo, a dodatkowo ostatnio moje stanowisko pracy zostało zmodernizowane i najzwyklej w świecie nie ogarniam. Jako że przechodzą przeze mnie kluczowe dane firmy a więc stanowisko jest bardzo odpowiedzialne to gneruje u mnie to duży stres. Mam trudny charakter i to wszystko przekłada się to na to że stałem się pyskaty wręcz wredny dla współpracowników, to moja sprawdzana metoda na ukrycie słabości. Ostatnio w mojej firmie regularnie znaczącą wzrastały pensje. Niestety podwyżki pomijały mnie. Nie potrafię ukrywać że ktoś gówno robi i ma gównianą odpowiedzalność a ma o 30% wyższą pensję ode mnie. Po kontakcie z innymi oddziałami firmy gdy dowiedziałem się że osoby na takim stanowisku jak ja dostali podwyżki jak inni to po prostu postanowiłem realizować jedynie co mam w swoim zakresie obowiązków i ani choć najmniejszej innej prośby szefa. Skończyło się naganą że nie realizuję poleceń służbowych. To było absolutnie nie związane z moim stanowiskiem jednak po konsultacji z prawnikiem dowiedziałem się że szef miał prawo zlecic mi to zadanie a więc i nagana jest słuszna. Ogólnie sytuacja jest taka że oni udają ze mi płacą a ja udaję że pracuję. Robią się zaległości i. taka sytuacja przestaje mi pasować bo naszły mnie lęki że to wszystko jebnie i będę miał przesrane. Dziś do mojego gabinetu wpadła wielmożna komisja i porobili mi zdjęcia historii przeglądarki internetowej, co mam w pobranych, co na pulpicie. Jako że mam wyrypane na robotę to w godzinach pracy robię prywatne rzeczy na których dobrze finasowo wychodzę ale aby nie było śladu to przyniosłem swojego przywatnego laptopa i na nim wszystko robię więc na luziku dałem im dostęp do służbowego kompytera. Nie pozwoliłem jednak zrobić zrzutów ekranu z tego prywatnego. Komisja wyszła a ja po chwili dostaję telefon z kadr że dostała polecenie przygotowania dyscyplinarnego zwolnienia mnie bo na komputezre w historii widać że w godzinach pracy przeglądałem wiadomości i inne strony nie związane z pracą. To jakieś wpisy sprzed paru chyba roku bo jak mówiłem wszstko robię na prywatnym laptopie. Jak myślicie można za coś takiego zwolić czy tylko się zgrywają bo wiem że szykują się kolejne podwyżki i jedynue szukają argumentu aby po raz kolejny mi jej nie dać?
#gownopraca



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 7
@Maksu: @farbowanyzIisek bzdury mu radzicie. Pracodawca w tym przypadku ma rację z tą dyscyplinarką. Wykonywanie w godzinach pracy choć najmniejszej czynności prywatnej jest podstawą do dyscyplinarnego zwolnienia. Żadna ocena jak wpłynęło to na pracę nie jest tu potrzebna. Będąc w pracy masz 100% czasu poświecić na pracę. Tego nawet przed sądem nie wygrasz, więc pisz wypowiedzenie aby nie było że dyscyplinarnie Cię wywalili. Szkoda mieć syf w papierach ale z tego
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): Najlepsza i najskuteczniejsza metoda zwolnienia pracownika. Każdy, absolutnie każdy robi coś prywatnego w godzinach pracy a każda taka choćby pierdółka jest złotym kluczem do dyscyplinarki. Nawet największy cwaniak tego nie obejdzie. Sąd zawsze w takim przypadku przyzna rację pracodawcy dlatego... wszyscy pracownicy, po poradzie prawnej, w takich przypadkach sami proszą o "porozumienie stron".

@dzoanalcurpa:

imo okropna firma


Czemu tak mówisz? Przecież to anonim publicznie przyznaje się że nie ma wystarczającej wiedzy aby wykonywać zawód, nienawidzi swojej pracy, psuje atmosferę, leni się i większość czasu poświęca na kwestie prywatne gdzie co gorsza ma świadomość że generuje to zaniedbania w firmie.