Wpis z mikrobloga

@Ataxia: kilka powodów. Raz że po prostu daje to możliwość upieczenia świeżego chleba rano i zjedzenia super świeżego i chrupiącego na śniadanie.
Dwa że takie chłodne ciasto łatwiej naciąć i udekorować. Mniej się rozlewa i fajnie trzyma kształt nadany w koszyczku.
Trzy że niby daje to możliwość dofermentowania ciasta co niby przekłada się na lepszy smak.

Wkładam zimne do garnka. Ale można też mu dać kilkanaście minut. W mojej ocenie nie
@Vanderwill: no ale akurat ten przepis jest dość prosty.

Rano karmisz zakwas - minuta roboty. 8h nic nie robisz.
Mieszasz składniki - 5 minut.
Po godzinie i po dwóch zakładasz ciasto - 2 minuty trwa jedna taka operacja.
Po 4-5h (w trakcie których nic nie robisz) formujesz bochenek (5 minut max) i wstawiasz do lodówki na noc.

Samo pieczenie rano wymaga bycia przy piekarniku przez około godzinę.