Wpis z mikrobloga

#tojestmultikonto #fizyka #astronomia

Wymyśliłem "prolek" z materii innego typu. Nie jest to typowa broń jądrowa, tylko broń wykonana z innego rodzaju materii (barionowej?). W praktyce wyglądało by to mniej więcej tak, że bezwymiarowy punt w klatce magnetycznej został by wyniesiony na pokładzie samolotu lub rakiety i zrzucony na terytorium wroga. Po uwolnieniu zaczął by pochłaniać wszystko co znajduje się w jego zasięgu, powietrze atmosferyczne, wodę, ludzi, domy, ulice, czołgi, samoloty. Zrobił by też sporą dziurę w ziemi, a następnie by eksplodował. Tutaj pojawia się element niepewności, bo wszystko zleży od masy krytycznej, która powodowała by jego eksplozję. Mogło by to być kilkadziesiąt, kilkaset lub kilka milionów, może nawet miliardów kiloton.

Miałoby to wyglądać tak, że "bomba" powstała by na terytorium wroga z jego ziemi i infrastruktury, także ludzi i zwierząt, a po osiągnięciu pewnej masy eksplodowała by z ogromną siłą.

Trzeba by umieć to wytworzyć i dostarczyć, a także znać skutki działania tej broni aby nie zabić wszystkich istot żywych zamieszkujących Ziemię, nie zdestabilizować orbity Ziemi i nie #!$%@?ć atmosfery, albo nie zniszczyć Układu Słonecznego lub całej Galaktyki. Mogła by też z tego powstać czarna dziura, dlatego ten rodzaj broni jest wyjątkowo niebezpieczny i jest to w zasadzie broń obosieczna, o ile nie uda jej się odpowiednio zaprogramować. Nie wiem też jak wielka rozpadlina po tym powstanie, może mieć nawet kilka kilometrów, a to byłby problem, bo może to oznaczać obniżenie się poziomu mórz i oceanów.

Żeby wytworzyć ten punkt potrzeba (#!$%@?żo) energii, nie wiem dokładnie ile, ale może być z tym problem. Gdyby taka "bomba" zaczęła uzbrajać się w powietrzu to zanim dotknęłaby powierzchni ziemi miała by wielkość piłki do koszykówki, a później już by tylko rosła pochłaniając wszystko co by ją otaczało.

Największym problemem jest przeprowadzenie testów tej broni, bo jest ona tak niebezpieczna, że strach to w ogóle projektować i robić testy na Ziemi. Najlepszym aspektem tej broni jest to, że gdy "bomba" znajdzie się nad terytorium wroga, jej "zestrzelenie" zwiększy rozmiar bomby i przyspieszy jej detonację. "Bomba" pochłania wszystko z promieniowaniem elektromagnetycznym włącznie.
tojestmultikonto - #tojestmultikonto #fizyka #astronomia

Wymyśliłem "prolek" z mater...

źródło: 2504px-Baryon_decuplet.svg

Pobierz
  • 15
Ewentualne promieniowanie po wybuchu bomby może być mniejsze lub większe niż w przypadku konwencjonalnej broni termojądrowej. Reakcja jest nie do zatrzymania, każdy, najdrobniejszy błąd, który doprowadzi do uaktywnienia się tej broni przed czasem może zniszczyć nie tylko twórców ale i cały kraj (pod warunkiem, że jest to duży kraj), wtedy "bomba" zniszczy też sąsiednie państwa.
Nie da się zaprogramować skali eksplozji, to trzeba ustalić, a wielkość początkowa jest w tym momencie bez znaczenia. To zależy wyłącznie od właściwości tego rodzaju materii. Nie da się też zatrzymać reakcji, która w razie destabilizacji pola magnetycznego pochłonie całe laboratorium, a później resztę kraju.
@bialy100k: To by musiała być prawdopodobnie taka duża kula z aparaturą utrzymującej obiekt w silnym polu magnetycznym, wyglądało by to trochę jak gwiazda śmierci, tyle, że było by mniejsze. To wyżre kawałek Ziemi i eksploduje, chyba, że się nie zatrzyma.
@bialy100k: Ja bym nawet nie zaczynał. Chyba, że teoretycznie da się ocenić skutki użycia takiej broni i będzie można to zrobić z 90% prawdopodobieństwa powodzenia tej misji... No i jeszcze musiałby to być jedyny sposób na zwycięstwo.
@bialy100k: A co jeśli już to policzyli i szanse powodzenia oceniono na 10% (wyprodukować, dostarczyć, zniszczyć przeciwnika, przeżyć). Są dwa kluczowe problemy, nie ma dość energii żeby to wyprodukować i nie ma pojazdu, który byłby w stanie to przetransportować, ale gdyby Ziemię najechali kosmici celem wymordowania jej mieszkańców, wtedy może być to ostateczna odpowiedź ludzi (nie zakłada ona przetrwania gatunku czy innych form życia).
@bialy100k: Bezwymiarowy punt to tylko teoria. W sarkofagu nie będzie próżni absolutnej więc trochę urośnie. To jest bardziej coś w rodzaju oscylacji, drgania o bardzo dużej energii. To w pewnym sensie jest "słowo", tak jak drania powietrza albo strun głosowych w trakcie mówienia. Inny rodzaj materii, w teoria ma powstać w momencie kontaktu tej wibracji z materią, która zmieni się w bombę, pochłaniając wszystko co napotka na swojej drodze. Po osiągnięciu
@bialy100k: To ma działać mniej więcej w ten sposób jak transkrypcja DNA na RNA pokazana na filmiku poniżej:
Częstotliwość i energia będą decydować o rodzaju i skali transkrypcji, a sama fluktuacja jest odpowiednikiem białka dokonującego transkrypcji.
tojestmultikonto - @bialy100k: To ma działać mniej więcej w ten sposób jak transkrypc...
@bialy100k: Teras wyobraź sobie, że jakiś heterosovieticus wchodzi do laboratorium i nakazuje wyłączenie zasilania elektromagnesów utrzymujących tę fluktuację z dala od materii. Nawet medalu by za to nie dostał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poza tym nie wiadomo nie ile by zajęła transkrypcja 0.000001 s czy więcej czy mniej.