Wpis z mikrobloga

Chciałbym mieć pracę bez kontaktu, w ogóle bez widoku na ludzi, codzienne oglądanie jak wszyscy ze sobą żartują, dogadują się, rozmawiają, a ja stoję wiecznie sam, całe życie zawsze z boku, odrzucony wyalienowany, a w oczach innych zawsze czuję tę pogardę w moją stronę.
Dookoła śmiechy chichy i rozmowy, a to wszystko cichnie jak tylko ja przechodzę obok, tak bardzo ludzi odrzuca moja morda, że ja nawet nie mam szansy nawiązać z nikim kontaktu.
Jedyne osoby jakie mnie akceptowały to starzy alkoholicy którzy już niczym się nie przejmowali, ale traktowali mnie jak swojego, nawet rozmowa mi się z nimi kleiła, ale ich już nie ma.

#przegryw
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Glock17: Człowiek próbuje z tym jakoś żyć, ale jednak to boli. Sytuacje typu, że stoi grupka ludzi i trwa rozmowa w najlepsze, a jak przechodzisz obok to nagle cisza siadają czasami na psychikę.
  • Odpowiedz