Wpis z mikrobloga

Teraz mi się przypomniało jaką #!$%@?łem inbe jak byłem mały. Jak to wiadomo zawsze wpadają do głowy głupie pomysły jak zostajemy sami w domu będąc dzieckiem. Tak się stało i tym razem. U rodziców w barku znalazłem gaz pieprzowy. (do teraz nie wiem po #!$%@? im to było). Wziąłem sobie elegancko do swojego pokoju, żeby poczytać co tam jest na opakowaniu. Siadłem na sofie i patrze wiatrak, który chodził w pokoju bo było gorąco. Spojrzenie na gaz i znowu na wiatrak, na gaz i na wiatrak. Dużo się nie zastanawiałem. #!$%@?łem obroty wiatraka na full i w #!$%@? psiknąłem gazem do wiatraka, żeby #!$%@?ło mgiełką na cały pokój xD

Poskładało mnie momentalnie, ze nie wiedziałem co sie dzieje. Zaczałem kaszleć, łzy ciekły jak by mi #!$%@? obieli. Morda pewnie cała czerwona jak u Jadźki, która przerzuca gnój widłami na polu w upalne lato.

Zagubiony jak syn dziwki na dniu ojca zacząłem szukać drzwi od balkonu kaszląc przy tym #!$%@?, na oczy widziałem jak we mgle. Myślałem, że nie zdaże i umre na śmierć hehehe. W końcu sie udało i wyszedłem na balkon. Musiałem tam siedzieć chyba z pół godziny zanim się wszystko wywietrzyło. xD

Na szczęście zdążyłem to #!$%@? odłożyć na miejsce zanim rodzice wrócili z pracy. Takie to coś właśnie #!$%@?łem i chciałem się z Wami tym podzielić.

#coolstory #truestory #podbaza
  • 7