Wpis z mikrobloga

@ab6661: Rozgrzewka, #!$%@?, adrenalina. Mogliby grać przy -10C. Poza tym w nogi jest najmniej zimno, najpierw dostają uszy, palce, kinol, potem dłonie, nogi są na końcu.

Krew naturalnie odpływa z miejsc, które potrzebujesz najmniej żeby przeżyć, po to żeby skupić się na narządach witalnych. Nogi są mocno ukrwione zawsze, tym bardziej, że to piłka nożna. Używany mięsień zawsze jest ukrwiony.
  • Odpowiedz
@ab6661: Teraz to jestem starym grzybem, ale przypominasz mi moje podobne podejście z przeszłości. W przerwie po pierwszej połowie szybciutko się rozbierałem ;) Przez pierwszą połowę czułem się jak ubrany w saunie, wtedy pogoda była podobna i wiatr do tego. Zimno to jest do pierwszego gwizdka, tylko raz popełniłem błąd zakładając bluzę pod koszulkę ;)
  • Odpowiedz
  • 0
@ab6661: jak nie wieje i nie pada to to jest bardzo fajna temperatura do grania. A przynajmniej dla mnie była. Nawet -10 nie straszne wtedy. A przynajmniej dużo lepsze niż takie +30.
  • Odpowiedz