Wpis z mikrobloga

@Kempes: warto jeszcze dodać w jakich warunkach sanitarnych pracują białoruskie ubojnie i masarnie oraz jak działają (a raczej nie działają) ich kontrole sanepidu to panasiukowi życze smacznej kiełbaski.
  • Odpowiedz
@Kempes: Zawsze mnie śmieszyło to brandzlowanie się Rosjan i rusofilów do produktów na półkach. U nas nikt się tym nie przejmuje, bo one po prostu są - od najgorszych po najlepsze. To jest oczywistość o której nikt nie myśli i nie dyskutuje, chyba że porównując istniejącą ofertę.

Tymczasem na wschodzie jakość jest chyba tak naturalnie niska, że każdy lepszy produkt to WYDARZENIE o którym trzeba się rozpisywać.
  • Odpowiedz
@thorgoth: byłem na Białorusi i o ile co do cen się zgodzę to o jedzeniu takim jak tam możemy pomarzyć. Nasze wysokoprzetworzone się nie umywa do ich mięs i ryb
  • Odpowiedz
@Fermiol: też byłem na białorusi i widziałem jakość ich "wędlin" w sklepach w grodnie czy w mińsku. #!$%@? jak potłuczony, to jest gorsze niż najtańsze gówna które u nas były w latach '90. poświeć sobie lampą UV na białoruską szynke

jedynie chleb był naprawde wysokiej jakości, reszta asortymentu świeci w ciemności
  • Odpowiedz
@wjtk123: mnie zawsze śmieszy, że takie ruskie śmiecie zawsze piszą jak to w tym ich gównokraju lub białoruskiej gównosatelitce jest świetnie, tylko jakoś zawsze taka szmata pisze z tego zgniłego zachodu, nigdy sama nie siedzi w tym gnoju.
  • Odpowiedz
Bajkopisarz. Ciekawe jak przewiózł tę walizkę mięcha przez granicę PL, skoro jest całkowity zakaz wwożenia produktów mięsnych do UE? Pewnie wpierdzielił wszystko przed granicą ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Kempes: tak sie sklada, ze naszla mnie kiedys ochota na sprobowanie ruskich wedlin. Kupilem rozne kielbasy i szynki w ruskim sklepie MixMarkt w niemczech i powiem krotko: tego sie jesc nie da. Pierwszy i ostatni raz.
  • Odpowiedz
@thorgoth: zupełnie się nie zgodzę, byłem zarówno na targach jak i w supermarketach. Szuszone, dojrzewające kiełbasy, ryby, ryby suszone, no i wszędzie tani kawior od ruskich z kamczatki. Pycha.
  • Odpowiedz
@Fermiol: suszona wędlina to na białorusi delikates na który stać mniej niż 5% społeczeństwa, w którym markecie to widziałeś?
W zwykłym markecie to masz więcej rodzajów sała (słoniny) niż suszonych wędlin.
Są faktycznie takie rzeczy które są bardzo dobre - wspomniane pieczywo, kwas chlebowy, za kawiorem nie przepadam ale faktycznie jest tani. Piwo mnie zaskoczyło, te z wyższej półki jest niezłe.

Ale spróbuj kupić zwykłe czerwone wino do kolacji -
  • Odpowiedz
@thorgoth: tu się zgodzę.
W sarmie.
Mi tam z żarcia podobały się:
- ryby (nie żadne fileciki tylko całe #!$%@? ryby mrożone w całości)
- suszone ryby (u nas w ogóle tego nie ma)
- wszystko co było na pewnym targu w Mińsku - bardzo dbali tam o jakość, było nawet dla mnie drogo, ale mieli wszystko od kiszonych ośmiornic po dziczyznę i chleb na zakwasie
  • Odpowiedz