Wpis z mikrobloga

Z okazji dnia kobiet moglibyśmy złożyć wszystkim paniom najserdeczniejsze życzenia, jednak postanowiliśmy pójść o krok dalej. W nadchodzących dniach, począwszy od dziś, zaprezentujemy Wam sylwetki niezwykłych kobiet, których życie i praca wywarło ogromny wpływ na historię promieniotwórczości.

Napiszemy nie tylko o wybitnych badaczkach, które powinny znajdować się w każdym podręczniku historii, lecz również o... likwidatorkach, radium girls czy nawet pozornie prostych kobietach, które łączy promieniotwórczość.



Nie sposób mówić o historii atomu nie wspominając o Marii Skłodowskiej-Curie. Początek jej kariery jest nierozerwalnie związany z początkiem promieniotwórczości i śmiało możemy powiedzieć że stanowi samą podstawę atomistyki.

W drugiej połowie lat 90 XIX wieku, francuski uczony Henri Becquerel zlecił młodej doktorantce Marii Skłodowskiej-Curie zbadanie nietypowych właściwości uranu. Przypadkowe naświetlenie kliszy fotograficznej przez kawałki rudy uranu zainteresowało Becquerela zajmującego się zjawiskiem fotoluminescencji (świecenie różnych materiałów w ciemności). Początkowo zakładano że uran jedynie oddaje wcześniej zaabsorbowane światło. Był to idealny temat do powierzenia doktorantce – ciekawy problem badawczy, wymagający wiele pracy i nie rokujący w niezwykłe odkrycia. Jak się wkrótce okazało prace te miały na zawsze odmienić fizykę i świat. Maria wraz ze swym mężem Pierrem Curie podjęła badania w których dość szybko wykazała że klisza fotograficzna ulega naświetleniu w wyniku działania promieniowania podobnego do odkrytego kilka lat wcześniej promieniowania rentgenowskiego. Co więcej siła promieniowania była zależna od rodzaju minerałów uranu. Badania te jako pierwsze wykazały istnienie naturalnego promieniowania za co wkrótce potem została uhonorowana nagrodą nobla (wraz z mężem i promotorem). Jak na poważnego naukowca Maria zdecydowała się kontynuować badania.

Poziom wykrywanego promieniowania od minerałów nie zgadzał się z poziomem rejestrowanym po wyizolowaniu związków uranu. Oznaczało to, że w minerałach musi kryć się jeszcze jakiś nieznany pierwiastek promieniotwórczy. W lipcu 1898 małżeństwo Curie ogłosiło odkrycie Polonu, a już kilka miesięcy później Radu. Badania te nie tylko udowodniły że promieniotwórczość nie jest unikalną cechą uranu, lecz również otworzyło drogę do dwóch dekad intensywnych badań nad promieniotwórczością jak również nad jej zastosowaniem w medycynie. Maria Skłodowska-Curie dopatrywała w promieniotwórczości sposobu na walkę z nowotworami. Całkowicie słusznie, ponieważ na podstawie jej badań została opracowana metoda radioterapii wykorzystująca początkowo igły wykonane z radu. Na początku XX w. na całym świecie zaczęły powstawać instytuty radowe będące prężnymi ośrodkami rozwoju fizyki jądrowej i radiochemii.

W trakcie I wojny światowej Maria S-C opracowała przenośny aparat rentgenowski dzięki któremu możliwe było wykonywanie „prześwietleń” u rannych żołnierzy na polach bitew. Z powodu braku wykwalifikowanej kadry Maria wraz z córką Ireną ruszyła na front obsługiwać aparaty które zyskały nazwę „minicurie”. Niestety badanie nieszkodliwe dla pacjenta było niezmiernie szkodliwe dla obsługi która codziennie wykonywała dziesiątki zdjęć rentgenowskich bez żadnych osłon (część operatorów prowadziło kalibracje robiąc prześwietlenia własnych kończyn). Obecnie uznaje się że objawy białaczki towarzyszące Marii w chwili śmierci były skutkiem właśnie obsługi słabo zabezpieczonych aparatów rentgenowskich.

Mniej znanymi aspektami życia Polskiej badaczki była niezwykle intensywna działalność feministyczna. Maria Skłodowska-Curie nie tylko walczyła o równy dostęp do edukacji i prawa wyborcze dla kobiet lecz również swoim przykładem inspirowała kobiety na całym świecie. Trudno zliczyć wszystkie dyscypliny w których przodowała: pierwsza noblistka, pierwszy laureat nagrody Nobla który otrzymał dwie nagrody (i do tego z różnych dziedzin), pierwsza profesorka we Francji, pierwsza kobieta w Polsce posiadająca prawo jazdy (i jedna z pierwszych na świecie) oraz pierwsza posiadająca prawo jazdy na ciężarówki we Francji, pierwsza kobieta, która zdobyła szczyt rysów, jak również pierwsza (i jak do tej pory jedyna), która po śmierci spoczęła we francuskim panteonie.

Co ciekawe, za życia Maria Skłodowska-Curie była często postrzegana jako skandalistka. Wiązalo się to z nieprzestrzeganiem norm społecznych dla tamtej epoki. Nie tylko swoim zaangażowaniem w naukę i politykę wykraczała poza dopuszczalne ramy kobiecych zachowań, ale również pozwalała sobie na niedopuszczalne gesty takie jak skrócenie sukni, aby swobodnie móc jeździć na rowerze (na którym udała się w podróż poślubną). Wielu krytyków wypominało jej romans z żonatym Paulem Langevinem. Ten krótki epizod sprawił, że została okrzyknięta „niszczycielką małżeństw” i żądano od niej zrzeczenia się nagrody Nobla. Jak widać na początku XX w. bardziej dopuszczalne było zostanie „niszczycielem światów”* niż „niszczycielką małżeństw”.

*tytuł którym w 1945 został ochrzczony Oppenheimer – ojciec bomby atomowej.



Gdyby stworzyć klasyfikację osób, które powinny otrzymać nagrodę Nobla a zostały pominięte, to miejsce na podium zajęłaby Lisa Meitner. Była ona drugą kobietą, która ukończyła studia a następnie zrobiła doktorat na wydziale fizyki uniwersytetu w Wiedniu. Co ciekawe, nie została przyjęta na staż w laboratorium Marii Skłodowskiej-Curie. Wobec tego niepowodzenia udała się na uniwersytet w Getyndze dzięki czemu poznała wszystkich najważniejszych fizyków swoich czasów m.in. Einsteina, Wignera, Plancka, Oppenheimera, Schrödingera, Bohra, Borna, Heisenberga i Boltzmana. Tam też rozpoczęła prawie 30 letnią współpracę z Otto Hahnem, która szybko zaowocowała odkryciem odrzutu promieniotwórczego a następnie stworzyła podstawy pod odkrycie neutrina czy transmutacji pierwiastków. W ciągu kilku lat uzyskała renomę absolutnego autorytetu w zakresie fizyki jądrowej. Jej wielką karierę przerwało przejęcie władzy w Niemczech przez nazistów. Z racji Żydowskiego pochodzenia została najpierw wydalona z uczelni, a następnie musiała uciekać z Niemiec do Holandii a następnie Danii i Szwecji. Jeszcze na emigracji kontynuowała pracę naukową rozwiązując problemy teoretyczne związane z doświadczeniami prowadzonymi przez Hahna. Tam też dokonała swojego największego odkrycia.
Pod koniec 1938 r. Lisa Meitner otrzymała od Otto Hahna wyniki jego najnowszego eksperymentu. Z niewiadomych przyczyn wyśmienity chemik jakim był Hahn nie był w stanie usunąć całkowicie Baru z badanych próbek Uranu. Jego obliczenia wskazywały, że po zderzeniu neutronu i jądra uranu powinno dojść do dwukrotnego rozpadu kończącego się powstaniem izotopu Radu. Pomimo to otrzymany „izotop radu” miał identyczne własności chemiczne jak Bar.

Lisa Meitner wraz z swoim siostrzeńcem Otto Robertem Frischem uznali, że rozpad musiał być znacznie większy niż zakładał Hahn. Uran musiał rozpaść się na dwa pierwiastki z czego jednym był Bar. Co więcej oba powstałe atomy zaczęłyby się gwałtownie odpychać wyzwalając energię równą wynoszącą zawrotne 200 MeV. Dodatkowo w wyniku rozpadu mogło dojść do wyzwolenia większej ilości neutronów, które potencjalnie mogłyby zdestabilizować kolejne jądra Uranu. Wniosek płynący z tego odkrycia był jeden – z rozpadu Uranu można czerpać ogromną energię. Od tego momentu droga do powstania bomby atomowej była już otwarta. Wyścig zbrojeń musiał się rozpocząć.

Lisa Meitner jako zadeklarowana pacyfistka odmówiła udziału w badaniach nad opracowaniem broni jądrowej – projekcie Manhattan. Sprawiło to, że jej dokonania wykorzystali inni naukowcy, którzy rozwinęli fizykę jądrową w nowych niezwykłych kierunkach. Po wojnie Lisa kontynuowała prace naukową aż do śmierci w 1968. W ciągu życia była nominowana do nagrody Nobla aż 49 razy z dziedziny chemii i fizyki. Niestety ani razu jej nie otrzymała. Otrzymał ją za to Otto Hahn jako twórca eksperymentu który posłużył do odkrycia reakcji rozpadu jądrowego.

☢️

Więcej szczęścia miała urodzona w Katowicach noblistka Maria Goeppert-Mayer. Wywodziła się z rodziny żydowskich naukowców od pokoleń zamieszkujących obszar śląska. Kilka lat po urodzeniu jej ojciec otrzymał posadę profesora pediatrii na uniwersytecie w Getyndze. Przeprowadzka sprawiła, że wychowywała się w samym sercu światowej fizyki. Niedługo później trafiła do jednej z pierwszych szkół prowadzonych przez sufrażystki. Dzięki temu od samego początku była kształcona tak, aby móc dostać się na studia. Maria skutecznie wykorzystała tę okazję uzyskując doktorat z fizyki kwantowej. W 1930 wraz z mężem przeniosła się do stanów dzięki czemu uniknęła prześladowań, które wkrótce dotknęły jej współpracowników pozostających w Niemczech. Po rozpoczęciu projektu Manhattan niezwłocznie przystąpiła do badań nad wzbogacaniem Uranu. Opracowane przez nią metody posłużyły do stworzenia dwóch sposobów rozdzielania izotopów – wzbogacania w wirówkach (najpopularniejsza obecnie stosowana technika) oraz wzbogacania poprzez wzbudzenie atomów promieniem lasera.

Następnie przez krótki okres współtworzyła podstawy teoretyczne do stworzenia bomby termojądrowej. Zrezygnowała z tego zajęcia, aby móc poświęcić się zaprogramowaniu pierwszego komputera ENIAC do celów obliczeń krytyczności reaktorów jądrowych chłodzonych ciekłym metalem.
Co ciekawe największe osiągnięcie Goeppert-Mayer miało dopiero nastąpić. Pod koniec lat 40 stworzyła ona tzw. powłokowy model jądra atomowego, który wyjaśnił czemu jądra niektórych pierwiastków są bardziej stabilne od innych. Za to odkrycie otrzymała nagrodę nobla stając się drugą kobietą (po Marii Skłodowskiej-Curie), która otrzymała nagrodę z dziedziny fizyki.

☢️

Ostatnią badaczką, którą pragniemy przypomnieć jest nikt inny, jak córka Polskiej noblistki – Irena Joliot-Curie. Spełniła ona marzenie alchemików – odkryła sposób zmiany ołowiu w złoto, choć dokonała tego na znacznie mniej imponujących substancjach: poprzez bombardowanie promieniowaniem alfa jąder boru i glinu. W obu przypadkach promieniowanie zostało pochłonięte przez napromieniowywany atom i spowodowało jego zmianę w inny pierwiastek. Był to pierwszy udokumentowany przypadek procesu transmutacji, który jest obecnie powszechnie stosowany w trakcie wytwarzania radiofarmaceutyków. Warto również wspomnieć, że eksperymenty prowadzone przez Irenę jako pierwsze wykazywały istnienie neutronu. Niestety, fakt ten pozostał przez nią niezauważony, zaś sam eksperyment stał się podłożem do opisania neutronu Jamesa Chadwicka.

Kariera „młodszej Curie” uległa znacznemu spowolnieniu w wyniku białaczki, która nastąpiła po przypadkowym zatruciu Polonem w 1946. Pomimo tego, w tym samym roku objęła stanowisko dyrektora instytutu Curie i rozpoczęła prace nad budową pierwszego francuskiego reaktora jądrowego, który został uruchomiony dwa lata później.
Aż do swojej śmierci była bardzo aktywną działaczką polityczną walczącą z faszyzmem i promującą otwartość i internacjonalność nauki. Do dzisiaj jest uważana za jedną z najwybitniejszych działaczek feministycznych starających się o dopuszczenie kobiet do organizacji naukowych i międzynarodowych (należy pamiętać, że do francuskiej akademii nauk pierwszą kobietę przyjęto dopiero w 1962 i była nią Marguerite Perey – była asystentka Marii Sklodowskiej-Curie, koleżanka z pracy Ireny Joliot-Curie, odkrywczyni Fransu).

Tekst : Mateusz Stecki dla Napromieniowani.pl

#napromieniowani #ciekawostki #atom #gruparatowaniapoziomu #nauka #ciekawostkihistoryczne
Sweet-Jesus - Z okazji dnia kobiet moglibyśmy złożyć wszystkim paniom najserdeczniejs...

źródło: img_1_1709877205096_edit_3511395908812635

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
Maria wraz ze swym mężem Pierrem Curie podjęła badania w których dość szybko wykazała że klisza fotograficzna ulega naświetleniu w wyniku działania promieniowania podobnego do odkrytego kilka lat wcześniej promieniowania rentgenowskiego


@Aokx:
  • Odpowiedz