Aktywne Wpisy
yourgrandma +42
#wykopoweprzeboje
Zdecydowaliście, że następną kategorią będzie muzyka symfoniczna. Tradycyjnie podawajcie w komentarzach swoje propozycje na utwory do konkursu.
WAŻNA PROŚBA:
Jak chcecie wstawić kilka utworów to błagam nie w postaci listy (nawet z linkami) tylko jako pojedyncze komentarze.
WAŻNA PROŚBA NR 2:
Zdecydowaliście, że następną kategorią będzie muzyka symfoniczna. Tradycyjnie podawajcie w komentarzach swoje propozycje na utwory do konkursu.
WAŻNA PROŚBA:
Jak chcecie wstawić kilka utworów to błagam nie w postaci listy (nawet z linkami) tylko jako pojedyncze komentarze.
WAŻNA PROŚBA NR 2:
Movet +197
Mam wrażenie, że większość osób nie czai o co chodzi z tym położeniem tego filmu stonodze przez #stanowski #kanalzero
Nie chodzi o to, że stano jest propisowy czy nie
Chodzi o to, że Stonoga, z zerową wiarygodnością, wrzuca fejka, który jest łatwy do zweryfikowania, i nikt tego nie weryfikuje z tych wielkich DZIENNIKARZY, POLITYKÓW, AKTYWISTÓW.
Poza tym, ten temat, czy stano jest propisowy czy nie to gówno każdego
Nie chodzi o to, że stano jest propisowy czy nie
Chodzi o to, że Stonoga, z zerową wiarygodnością, wrzuca fejka, który jest łatwy do zweryfikowania, i nikt tego nie weryfikuje z tych wielkich DZIENNIKARZY, POLITYKÓW, AKTYWISTÓW.
Poza tym, ten temat, czy stano jest propisowy czy nie to gówno każdego
Tytuł:
Chłopaki Anansiego
Autor:
Neil Gaiman
Gatunek:
fantasy, science fiction
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
ISBN:
9788374808729
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Wydawnictwo:
MAG
Liczba stron:
352
Forma książki:
książka
Ta książka była znacznie lepsza od "Amerykańskich bogów", ale w ogólności też nie jakaś fenomenalna. Śledzimy perypetie syna Anansiego, którego życie po poznaniu szczegółów swojego pochodzenia staje się z każdą chwilą bardziej chaotyczne i niekoniecznie fortunne.
Tutaj - w przeciwieństwie do poprzedniej pozycji osadzonej w tym świecie - wydarzenia dzieją się w stosunkowo logicznym ciągu przyczynowo-skutkowym, choć odklejonych fragmentów oczywiście nie mogło zabraknąć. Niektóre działania pewnych postaci sprawiały, że aż się człowiek gotował, no i to z pewnością Gaimanowi wyszło, nie przeczę. Relacja dwóch głównych postaci przechodzi ciekawą przemianę na przestrzeni książki, choć spodziewałem się trochę innej jej kulminacji (i z tego co czytałem, to nie tylko ja). Samo zakończenie było trochę niesatysfakcjonujące i w pewnej mierze oparte na "hurrra, mocy przyjaźni".
Plusem jest, że do lektury tej książki nie trzeba wcześniej znać "Amerykańskich bogów". Chyba jedynym powiązaniem jest tytułowa postać (choć być może pominąłem coś nieoczywistego).
Można przeczytać, co nie jest równoznaczne z bezwzględnym polecaniem. Kniga jest raczej okej, ale czuć tu jednak Gaimanową dziwność, tak więc przed wzięciem tego we własne ręce polecam zapoznać się z innymi opiniami.
#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem #ksiazkicerbera #wydawnictwomag #gaiman #fantasybookmeter #sciencefictionbookmeter