Wpis z mikrobloga

@Marek_Tempe: @tomekruslan dla mnie najbardziej przegadana książka ever. 4x więcej druku niż wynikającej z tego treści. Pomysł dobry, początek, czyli tak do 200 strony, przyzwoity, ale sama lektura to pseudo intelektualna męka. Jakbym czytal Pilcha, myślącego, że jest Dostojowskim fantastyki, w szczytach alko ciągu.
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa tam treści jest 4x więcej niż stron. Mnóstwo ukrytych nawiązań, teorii naukowych i filozoficznych ukrytych czasami w dosłownie jednym zdaniu. Przy każdym podejściu odkrywa się coś nowego. Akcja snuje się powoli ale w.tym przypadku w ogóle mi to nie przeszkadza.
  • Odpowiedz
Książka trudnołatwa, akcja potrafi przez dziesiątki stron ciągnąć się jak flaki z olejem aby za moment popędzić na złamanie karku. Jedna z książek, które zostawiają ślad w głowie.
No nic, się siadło się, się przeczytało się....zamarzło.
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe: nigdy nie przeczytałem, miałem to samo wydanie, nie dało się go trzymać, mam gdzieś aB kupionego, czeka na swoją kolej.

Pamiętam, że te 300-400stron bardzo mi się podobały, a potem waga słów przytłaczała ;)
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe Włączyłem sobie dyskusję Drago vs Dukaj i wytrzymałem do połowy. Jąkanie Dragana stało się ledwo zrozumiałe. Dukaj mówiąc 10x mniej rozmawiał z nim jak z 5 latkiem. Żenada.
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe moja ulubiona książka Dukaja, nie wiem skąd miałem tyle czasu, ale przeczytałem trzy raz, chociaż ostatnio to pewnie z 10 lat temu. Jakiś czas temu kusiło mnie, żeby kupić wydanie trzytomowe (bo łatwiej się trzyma) i przeczytać raz jeszcze.
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe: próbowałem, nie dałem rady. Odpychało mnie chyba wszystko, specyficzny dukajowy język, treść rozwleczona do granic wytrzymałości papieru... no nie dało się.
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe: nie cierpię tej książki, ale to nie tak jak myślicie - ile razy bym jej nie czytał i wydaje mi się że już wszystko ogarnąłem to zawsze znajdę jakiś jeden czy dwa nawiązania do filozofii których wcześniej nie wypatrzyłem, oczywiście temat potem na własną rękę zgłębiam i jak znowu coś więcej o filo wiem to czytam i znowu coś znajduję. Mega książka.
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe: a mi smakowało, pierwszy raz czytałem jak miałem jakieś 18 czy 19 lat, to chyba niewiele zrozumiałem, drugi jak miałem ponad 30 i za drugim razem bardziej mi się podobało. Fakt, momentami było ciężkawe do przebrnięcia, ale poza tym cały koncept sztos.
  • Odpowiedz