Wpis z mikrobloga

Spełniłem swoje marzenie i kupiłem Teslę Y Long Range. 400 koni, ponad 500 km zasięgu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pojechałem na pewniaka do Tuluzy (lekko ponad 500 km). 130 na autostradzie, na każdych bramkach ogień, żeby trochę nacieszyć się przyspieszeniem. Ale to idzie. Po 250 km zostało mi 80 km zasięgu. Zjechałem na prawy i jadąc 90 km/h wyczekiwałem kolejnej stacji, za ok 15 km. Przy tej prędkości strasznie się dłużyło.
Na stacji 3 ładowarki, 2 zajęte przez Tesle, jedna przez jakiegoś Peugeota. Po pół godziny jedna się zwolniła. Podłączyłem samochód, pokazuje że naładuje się do 80% w 40 minut, 100% w godzinę.
Poszedłem więc do sklepu na stacji, kawa, woda, jakiś batonik, wziąłem szmatkę do czyszczenia kokpitu. Minęło tylko 30 minut i wydałem 20 euro. Wziąłem jeszcze gazetę moto i Tesle w skali 1/43 dla mojego syna. 25 euro więcej i samochód już naładowany.
Wracając na autostradę jechałem już 150, żeby trochę nadrobić stracony czas. Nagle niebieska Alpine z kogutem na dachu nakazuje mi za nią jechać. 135 euro mandatu i 30 minut stracone.
Teraz jadę już 130, komputer pokazuje 50 km zasięgu, a nie zrobiłem nawet 200 km od ostatniego ładowania. Jeśli będą jakieś korki to może być ciężko z dojazdem na miejsce. Zjeżdżam więc na stację. 30 euro na jakieś pierdoły i 45 minut później wyjeżdżam z Teslą naładowaną do 75%.
Dojeżdżam na miejsce spóźniony o 2.5 godziny, wydając 75 euro na niepotrzebne rzeczy, kolejne 20 na ładowanie. A i jeszcze 135 euro na mandat. Za to wszystko dieslem bym przejechał 2000 km.

Obudziłem się z krzykiem.
Na szczęście to tylko zły sen ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#motoryzacja #tesla #pasta
PiotrFr - Spełniłem swoje marzenie i kupiłem Teslę Y Long Range. 400 koni, ponad 500 ...

źródło: temp_file6663940860398234816

Pobierz
  • 37