Wpis z mikrobloga

Potrzebowałem wypożyczyć auto i zamiast Renault Clio znalazłem Renault Arkana. Pierwszy to ta sama klasa, co Peugeot 207, Toyota Yaris, Hyundai i20 używane do nauki jazdy w OSK. Drugi to duże auto. No i problem pojawił się, gdy taką szeroką krową zjechałem na wąskie gminne uliczki. Bałem się wymijać inne pojazdy. Odnosiłem wrażenie, że zderzę się z każdym pojazdem jadącym z naprzeciwka. Mam problem z oceną odległości, ale bardziej z oceną perspektywy. Jak są namalowane linie, to raz w jedno lusterko, raz w drugie i widzę, czy się mieszczę. Ale jak nie ma żadnych linii, a ulica wydaje się wąska, a jakoś jednak się mijam nawet z ciężarówkami.

Po egzaminie miałem 10 lat przerwy i wtedy wypożyczyłem auto od Panka (tam wszystkie są w automacie). Na początku strach, dziwne uczucie, ale po chwili już czułem się pewnie. A w tym roku kilka razy wypożyczyłem auto z manualem. No i tutaj jest tragedia. Na razie było kilka krótkich jazd i ostatnia już nie szła tak źle, ale jednak wciąż nie umiem dobrze jeździć manualami, za dużo czynności na raz do wykonania. A dziś znów automat i znów czuję się dziwnie, gdy nie mam co zrobić z lewą nogą i odruchowo sięgam po lewarek.

#samochody #prawojazdy
  • 3