Wpis z mikrobloga

Chyba najlepsze miejsce do życia. Piękna pogoda, niskie ceny, wszędzie łatwy i szybki dojazd.

W lokalnych barach/restauracjach pełno mieszkańców, siedzą i piją sobie kawkę za 1 euro jedząc churrosy za 0.40 euro. Gdzie w Polsce do restauracji chodzą głównie młodzi, bo starszych nie stać. Bardzo duża różnica tu jest względem tego.

Ceny w restauracjach? Pizza 6/7 euro, nad samym morzem dorsz, frytki i groszek + nestea 10 euro. Biorąc pod uwagę zarobki to naprawdę jest tanio. Tylko u nas wyjście do knajpy to jakiś luksus :(

Wiadomo, że wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma, ale chyba lepiej “gnić” swoim życiem w miejscu gdzie nawet w zimie jest słońce i ma się ochotę wyjść, a wychodzenie codziennie do knajpy nie rujnuje ci portfela.

#hiszpania #malaga #podroze #podrozujzwykopem
Ka4az - Chyba najlepsze miejsce do życia. Piękna pogoda, niskie ceny, wszędzie łatwy ...

źródło: image_picker_A2730761-5AFA-43A9-B264-67FABD0D99B7-18043-000004F1C24F933D

Pobierz
  • 60
@Ka4az ale Malaga to ta biedniejsza część Hiszpanii, porównywanie do Warszawy nie jest do końca fair.
Ja wróciłem w zeszłym roku z Hiszpanii po 17 latach i jakoś wyjątkowo nie tęsknię
via Wypiek
  • 0
@KrupnikPL nie porównuje tylko do Warszawy. Porównuje do każdej mniejszej lub większej miejscowości w Polsce. Sedno jest jedno, u nas jest bardzo podobnie cenowo (niektóre rzeczy tańsze, inne droższe) co oznacza, że oni żyją sobie lepiej patrząc na ich wynagrodzenie.
@Ka4az tylko że znam realia na tyle dobrze że wiem że zarobki wcale tam nie są wyjątkowe, a w takiej Barcelonie czy Madrycie większość ludzi żyje od pierwszego do pierwszego.
Tak jak napisałeś, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
@JuneJohn wychowywałem od 9 rż., uczyłem, pracowałem. Wróciłem bo widzę tam więcej minusów niż plusów. Po prostu fiesta przez całe życie, jakoś to będzie, jutro się zobaczy, niemożliwość załatwienia normalnie wielu spraw i wieczne dokręcanie śruby przez rząd które spotyka się tylko ze wzruszeniem ramion bo w końcu „można sobie wyjść do baru ze znajomymi a do końca miesiąca starcza to czego chcesz więcej od życia” nie są dla każdego.
Zarobki wyższe, a ceny niższe lub podobne. Do tego o wiele lepsza pogoda, dla mnie lepsze życie. Proste


@Ka4az: ceny nie są niższe. W knajpach i spożywkach jest ogólnie drożej, głupi Maczek tak samo, pewnie zdarzają się miejsca tańsze, ale nie jest to reguła. Nie przedstawiaj tego tak ludziom, bo pojadą i się zdziwią ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pisze na podstawie miejscowości na wybrzeżu w okolicach właśnie
może kupował w mercadonie xDDD


@Im_from_alaska: trafiłem na pizzerie, gdzie kucharz kupował tam ( ͡° ʖ̯ ͡°) dosłownie serwowali pizze z marketu mrożonkę za 10 EUR z dorzuconymi dodatkowymi składnikami. Miejscowość turystyczna, a knajpa z takim podejściem nastawiona na jednorazowego klienta. Dałem się naciąć, bywa i tak.
via Wypiek
  • 0
@Im_from_alaska podałem knajpy ;) ja tylko się dzielę informacjami, że jest tam cenowo podobnie z naciskiem na produkty tańsze i droższe, a tu taka gównoburza XDD

Rację niektórzy mieli, że wyraz negatywne zdanie na temat naszego kraju to Cię żywcem zjedzą. Patrzcie ludzie też na życie gdzie indziej, a nie tylko u nas. Wyraźnie napisałem, że wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma, ale to jak się tu sracie to tragedia.
via Wypiek
  • 0
@PiszeCzasen niższe lub podobne. Chodzi mi oczywiście o niektóre produkty z naciskiem na napoje w restauracjach/pizze i tym podobne. Jeśli chodzi o maka to jadłem w Burger kingu i zestaw 2x big king (frytki, kanapka + napój) wychodził 8 euro, więc też opłacalne. Jadłem też w taco bell i burrito + frytki + napój z dolewką 3.50 euro. Jeśli chodzi o maka to chyba faktycznie najdrożej wychodził.

Co do śniadania to jak
@KrupnikPL: a jak się tam wychowywałeś to przywykłeś do powszechnej bylejakości? Tzn. byle jak posprzątane, byle jak zrobione, byle jak naprawione, byle działało? Bo to co napisałeś plus ta bylejakość mnie uderzyła po zaledwie kilku pobytach tam, ale mimo wszystko zakochany jestem w Hiszpanii. Jednak próbować tam żyć tzn pracować na miejscu, załatwiać sprawy urzędowe na miejscu- to mnie powstrzymuje przed wyjazdem.
No i nie wiem skąd OP wziął te zarobki
via Wypiek
  • 0
@JuneJohn nie napisałem, że stać na wszystko XD wy sobie dopisujecie własne tezy. Napisałem, że jest inny klimat i podejście ludzi, a przy tym stać ich codziennie chodzić do knajpy gdzie każdy się zna i wspólnie spędza czas.

Mieszkania i domy są horrendalnie drogie, rząd sprzyja tym co „kradną”, wiele osiedli jest zamknięta i ma wysokie płoty. Nie ma kolorowo, ale jednak takie życie „bez stresu”, które jest tam bardziej mi odpowiada.
@Ka4az: oj taki skrót myślowy zastosowałem, chodziło mi o to że przeciętnemu Hiszpanowi ekonomicznie chyba nie jest dużo lepiej niż przeciętnemu Polakowi, ale to że w pierwszej lepszej kawiarnii w Hiszpanii place mniej za kawę i ciastko niż w Polsce to zauważyłem.
@Ka4az: ja się wybieram na 5 dni pod koniec maja? Co polecasz zobaczyć jeśli chodzi o widoki (nie jestem fanem muzeów)? A może po prostu plaża przez 5 dni? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wypiek
  • 0
@4daoz Fuengirola (Castillo Sohail), Colomares, na pewno port w samej Maladze, Alcazaba, trochę dalej jest fajny ogród botaniczny. Polecam sobie tak z 3 dni pozwiedzać i 2 dni na plaży, ja tak miałem idealnie. W te dwa dni plażowania jeszcze przejście po uliczkach i tam jest wiele ładnych zabytków. Polecam np. jechać sobie w jeden dzień Renfe do Fuengirola i tam zwiedzić, stamtąd też jeździ bus do Marbelli i tam ładny widok