Wpis z mikrobloga

Czy wrażliwość na cudze cierpienie to pozytywna cecha?

Zaznaczcie mi w ankiecie co o tym myślicie, jeśli ktoś #chcepogadac to zapraszam. Jeśli nie odpisuje znaczy, że nie mogę, lecz nie zostawię żadnej wiadomości na ten temat bez odpowiedzi

#filozofia #filozofiadlajanuszy #zycieismiercwszystkie #przegryw #depresja #pomocy

Czy wrażliwość na cudze cierpienie to pozytywna cecha?

  • Tak 55.9% (71)
  • Nie 44.1% (56)

Oddanych głosów: 127

  • 28
  • Odpowiedz
@Chio_: Oczywiście, że pozytywna.

Tylko jeśli nie występuje w zestawie z innymi cechami, które pozwalają sobie poradzić ze świadomością tego cierpienia to zaczyna się problem. Do tych cech trzeba dorzucić jeszcze asertywność i odrobinę cynizmu, żeby nie wyszedł nam altruista-naiwniak.

Nie, bo wtedy jesteś wykorzystywany przez wszystko i wszystkich, żeby przetrwać potrzebny jest mistyczny chłód


@Gav1nsky: Chyba mylisz wrażliwość z frajerstwem. Zresztą jak masa innych ludzi, sądząc po ankiecie. Sam
  • Odpowiedz
@Chio_: Faktyczna wrażliwość na cudze cierpienie polega na optowaniu za tym, by to, co cierpienie powoduje, przestało istnieć, więc jak najbardziej jest absolutnie pozytywną (dobrą) cechą, która powinna dotyczyć dosłownie każdej zbędnie zaistniałej, inteligentnej i świadomej istoty żywej, i to nawet jeśli nie doświadcza ona jeszcze cierpienia w aż tak dużym stopniu (co z pewnością zmieni się w przyszłości, z racji bycia istotą czującą zmierzającą ku nieuniknionej destrukcji).
  • Odpowiedz
@Chio_:
Zadziwia mnie, że 46.6% ankietowanych twierdzi, że wrażliwość na cierpienie innych nie jest cechą pozytywną. Zastanawiam się z czego to wynika, czy to tylko zwykłe niezrozumienie i powierzchowne myślenie czy już wstyd przed samym sobą uznając bycie człowiekiem zrównoważonym bez cech socjopatycznych za coś gorszącego i nieprzystającego do życia w cywilizacji?
Domyślam się również, że Panowie @Mr_Beniz @Gav1nsky @WpiszSwojLogin @In-Cel _ twiedząc, że wrażliwość na cierpienie innych nie jest pozytywną
  • Odpowiedz
@Chio_ odkąd zostałem ojcem nie mogę ścierpieć jak ktoś krzywdzi dzieci. Kamilek z Częstochowy, zabójstwo rodziny na A1 itp. kiedyś pewnie bym o tym poczytał i zapomniał a dziś przeżywam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Chio_: Nam bliscy dali znaki. Siedzieliśmy w niedzielę 28 stycznia tak, akurat goście byli co ich kupę lat nie było i dowiedzieliśmy się o śmierci dobrego sąsiada przez telefon, w pewnym momencie były trzy puknięcia do drzwi, szybko podbiegliśmy a tam nikogo nie ma. W pięć osób siedzieliśmy, czterech z nas słyszało, tata akurat kaszlał i nie słyszał. Mama od razu pomyślała o sąsiedzie lub sąsiadce. Ale nikogo nie było i
  • Odpowiedz
@Chio_: Ja też nie mniej od Ciebie widziałem. Po tym co przeżyłem, 13 lat na lekach, trauma dokuczania idiotów z dzieciństwa, durno kolegów powinienem już powiesić się. Tymczasem jestem szczęśliwy i wesoły.
  • Odpowiedz