Wpis z mikrobloga

To uczucie gdy dekady temu przynosiłeś grę na płycie CD od kolegi i czekałeś na magiczny moment aż "płytka ruszy" i pojawi się okno instalatora. To było w czasach gdy kilka rysek na płycie uniemożliwiało jej odpalenie, w czasach gdy nie wiedziałeś czy bazarowy sprzedawca nie wcisnął ci niedziałającej gry na płytce i w końcu w czasach gdy zawsze miałeś zbyt słaby komputer by coś odpalić. Pamiętaj jakie podniecenie towarzyszyło momentowi w którym po kilku obrotach i buczeniu płytki w napędzie instalator jednak się pokazał :)

#gry #gimbynieznajo
Bunch - To uczucie gdy dekady temu przynosiłeś grę na płycie CD od kolegi i czekałeś ...

źródło: touczucueio

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
  • 17
@LordMrok: To też pamiętam, oraz cartridge z grami 999 in 1. Z czego były na nim może 4 gry i za "grę" uznawano każdą różną jej konfiguracje.
  • Odpowiedz
@Bunch
pamiętam jak grałem w jednego pirata i mi płytka strzeliła w cd-romie xD

Płyta była potrzebna do uruchamiania.

Niezłe jaja
  • Odpowiedz
budowało się osadę krasnali i to była dosyć zaawansowana gra, kilka etapów rozwoju, surowce itd.. Ale nazwy nie pamiętam.


@Sarza01: The Wiggles?
  • Odpowiedz
  • 0
@Sarza01: To ja pamiętam że włożyłęm płytkę z The Wiggles do napędu ale nawet ekran menu mi się ścinał. Gra chodziłą może w jakichś 10 klatkach na sekunde, nie dało się grać. Miałem za słabego kompa w dzieciństwie.
  • Odpowiedz
@Bunch:
Pamiętam jak pojawiło się #gta III. Grało się w rozdzielczości max 800x600, a nawet 640x480, bo strasznie się cięła. Za rok wyszło Vice City (). Wtedy przychodziło się z HDD do znajomych. Źródłem multimedialnej rozpusty były akademiki z szybkim internetem ( ͡ ͜ʖ ͡). Ostatni pirat, za który zapłaciłem to był Thief Deadly Shadows. Kupiony
  • Odpowiedz