Wpis z mikrobloga

@neurotiCat: Nigdy nie rozumiałem tego niszczenia produktów spożywczych przez Ukraińców i co im chodzi z tym xD Jak tam mieszkałem i studiowałem, kilka razy zdarzyła się taka akcja w ATB (Ukrainska biedra) że ktoś jebnał jakimś produktem o ziemie bo nie podobała mu się cena czy tam smak, nigdy się z czymś takim w PL nie spotkałem.
  • Odpowiedz
Ale nam dosrał


@neurotiCat: W sumie to dosrał sklepowi, bo zniszczył ich własność, za którą zapłacili. Oby ich bojkot się rozniósł mocno, bo wtedy i nasz się wzmocni. (ʘʘ)
  • Odpowiedz
ktoś jebnał jakimś produktem o ziemie bo nie podobała mu się cena czy tam smak, nigdy się z czymś takim w PL nie spotkałem.


@JohnnyPomielony: Też mieszkałem na Ukrainie- to po prostu pokłosie sowieckiej mentalności, prawosławie miało w sobie szacunek do jedzenia i ludzkiej pracy i ze zniszczeniem prawosławia przyszły tego typu zwyczaje- ponieważ właściciel produktu nie widzi - jest to w jakiś sposób wspólne jak to w sojuzie- to nie
  • Odpowiedz
@neurotiCat: najbardziej bym się śmiał, jakby złapał jakąś paczkowaną żywność z darów z Polski, np. biedronkowe kasze itp, i okazało się, że na opakowaniu piszą "kraj pochodzenia: Ukraina" XD
  • Odpowiedz