Wpis z mikrobloga

Wakacje all inclusive Kenia. Murzyn pracujący jako barman zażądał otwarcie ode mnie napiwku za zrobiony drink, który obejmuje formuła all inclusive xD
Podszedłem do baru, powiedziałem co chcę, zrobił. Mówię piękną angielszczyzną "thank you", odwracam się i zaczynam odchodzić aż tu nagle słyszę dźwięk silnego uderzenia szklanką o blat. Odwracam się, a on mi pokazuje szklankę i gada coś po swojemu. Ja no hehe uśmiecham się i mówię mu, że nie mam przy sobie portfela (nawet jakbym miał, to by mu nic nie dał za tą arogancję). Coś tam dalej po swojemu marudził pod nosem i nagle głośno mówi "room number please" xD Zlałem typa, zaciągając soczystego łyczka.

Ja rozumiem, że jest tam bieda i oni liczą na te napiwki, ale żądanie i jawne oburzanie się, że hotelowy gość im nie dał napiwku za coś, co jest ich zwykłym obowiązkiem w pracy jest trochę kuriozalne.

#kenia #wakacje #przemyslenia #heheszki #afryka
  • 110
@luke-dolla7 dlatego wybierając się do państw afrykańskich (ale w sumie nie tylko) warto dokładnie sprawdzać opinie o hotelach, również weryfikując pod kątem ich polityki do napiwków. W większości będą na to nachalni i sami będą łapy po nie wyciągali, co bywa nieprzyjemne, ale są hotele, gdzie mają zakaz proszenia o napiwki - oczywiście chętnie je przyjmą i jak dasz, to poczujesz się traktowany trochę bardziej ekstra, ale jak nie będziesz miał ochoty
Swoją drogą Amerykanie też mają #!$%@? kulturę napiwków.


@EvilRogue: Jest ona pokłosiem mocnej patologii w gastronomii.

Otóż gastronomia jest wyjęta z federalnego prawa płacy minimalnej, właściciel restauracji może sobie założyć z góry ilość pieniędzy jaka na dany dzień wpłynie z napiwków i o tyle obniżyć pensje. W niektórych miejscach pensja podstawowa jest z tego powodu niższa niż 1 dolar na dzień. Odpowiedzialność za pensje pracowników jest przerzucona na klientów i żeby
  • 1
@DerMitteleuropaer
Mirek niby tak, ale z drugiej strony nie chcę ryzykować żarcia z bazarku czy knajpek, które o instytucji sanepidu czy czegoś podobnego nigdy nie słyszały ( ͡º ͜ʖ͡º) proszę o przygotowanie suchego prowiantu dzień wcześniej, rzucę im 10$ i jadę z żarciem z hotelu, które w mojej opinii będzie nieco bezpieczniejsze niż lokalne specjały z straganów :)
@luke-dolla7: Dlatego polecam jeździć do sieciowych kurortów. Tam rozwiązują sprawę tak, że każdy pracownik ma plakietkę z imieniem i stara się, żebyś to imię zapamiętał - typu "Hi, I'm Zenek and I will be your waiter tonight". A pod koniec wyjazdu dostajesz do wypełnienia ankietę satysfakcji. Tam wpisujesz imiona tych ludzi. Za pochwały na ankietach satysfakcji dostają premie. IMHO to jest wygryw system, ponieważ pracownicy starają się być jak najlepsi i
  • 2
@Krol_Karo
Nie Mirek, czy na prawdę nie potrafisz mi uwierzyć na słowo? Na prawdę muszę Ci udowadniać, że ten murzyn obsługiwał zwykły bar all inclusive? Byłem w wielu hotelach, przy barach premium masz zwykle ogromną tablicę z drinami premium i ceną. Myślę, że gdyby mu chodziło o zapłatę za drinka to by mi pokazał cennik albo przynajmniej powiedział, że to jest premium drink. Tymczasem jak ujrzałem spojrzenie oburzonych oczu oczekujących na daninę
Bo chcę na przykład zobaczyć świat i pojechać na safari.


@luke-dolla7: to musisz się godzić na panujące obyczaje, to tak samo jak katolicy chcą ślubu kościelnego albo chrzcin, ale oburzają się że trzeba księdzu zapłacić. Ja nie jeżdżę do Afryki bo mi ichniejsze zwyczaje nie pasują obronie też polecam zanim skończysz jako danie główne w jakiejś wiosce z chatkami z gówna