Wpis z mikrobloga

Jak się tak zastanowić to sprawa z Szymczykiem to jest ultra gruby incydent w ch***. W necie jest lansowane podejście typu "hehe debil odpalił granatnik w gabinecie lol beka xD Patrzcie memy z Szymczykiem lol xD"

To typowy damage control - zrobić z kogoś idiotę. A tym czasem jest tak:

A) Jeżeli faktycznie Ukraińcy powiedzieli, że to głośnik a to była b---a to znaczy, że Ukraina przeprowadziła zamach b-----y na terenie Polski.

B) Jeżeli A to ściema to oznacza, że przez polską granicę będącą jednocześnie granicą UE możliwe jest szmuglowanie ciężkiej broni skradzionej w strefie wojny. Broni, która pewnie została wysłana tam jako pomoc.

W obu przypadkach to jest ciężki incydent międzynarodowy, który powinien zostać wyjaśniony na wczoraj. Jak to przejdzie bez konsekwencji to znaczy, że jakiekolwiek prawo i bezpieczeństwo w UE to fikcja.

#polska #policja #bekazpisu #szymczyk #ukraina
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Dangarus Od pewnej osoby (polityka) usłyszałem, że to wcale nie Szymczyk odpalił rakietę, on tylko wziął to na siebie. Gamoniem, który to zrobił miał być Kamiński.

Cały czas zastanawiało mnie, to że zrobił to policjant, który zapewne ma choć minimalne pojęcie o broni.

Ten pijak i gamoń Kamiński bardziej mi pasuje jako osoba, która odpaliła pocisk.
  • Odpowiedz
@Dangarus: I jest jeszcze C najbardziej ukrywane C - granatniki były 3 a nie jeden i żaden nigdy nie był głośnikiem.
W gabinecie doszło do grubej libacji alkoholowej, a pan komendant miał gości. Miedzy innym jeden z polityków i Wąsik z CBA. Granatnik ponoć miał odpalić pijany Wąsik.
Gdyby tam nie było czegoś za paznokciami to PIS pozbyłby się komendanta głównego i tyle, a nie prowadził damage control.

Jan Pinski
  • Odpowiedz