Wpis z mikrobloga

Horny to w ogóle źle podszedł do sprawy. Powinien tą juleczkę zaprosić na rozmowę w cztery oczy, niby o czymś związanym z zespołem, ona siedzi, on stoi, aż tu nagle wpada zespołowy prankster i ściąga mu spodnie razem z gaciami do kostek, a on zamiast podciągać gacie to łapie się za głowę i lamentuje: „to się narobiło, #!$%@? jego mać”.

#f1
  • 2