Wpis z mikrobloga

Zniszczyłem sobie przez przypadek telefon i dopiero przy przymusowym detoksie zdałem sobie sprawę jak bardzo jestem w dzisiejszych czasach bez niego nieporadny a wręcz uzależniony. Najprostsze codzienne czynności nagle okazują się trudne do zrealizowania. Telefon zepsułem pod wieczór i pierwszy problem już się pojawił, jak kładłem się spać, bo nagle jak ja budzik nastawie do pracy. Telefon budził mnie przez tyle lat, że nawet nie mam w domu żadnej innej alternatywy dla budzika. Kolejna rzecz po wstaniu z łóżka to jedzenie. Jestem na diecie, która mam rozpisaną w aplikacji/ na stronie, więc normą było dla mnie, że wstawałem i z telefonem w ręku szedłem do kuchni robić sobie jedzenie. Nagle się okazuje, że nie wiem co mam zjeść i w jakich proporcjach.

Telefon zastępuje w moim życiu większość innych gadżetów, po przebudzeniu nie wiem która godzina, jaki dzień czy chociażby pogoda z rana. Dodatkowo telefon służył jako authenticator dla wielu stron czy bankowości, to po jego zniszczeniu nawet nie mogłem się zalogować do banku, żeby zamówić nowy XD.

Wiadomo, że w tych czasach telefony są rozwijane w taki sposób aby jak najwięcej rzeczy w nich upchać i aby ułatwiały codzienne życie. Ale dopiero po jego stracie, okazało się jak bardzo jestem do niego uwiązany. Bardzo mocno pomagał mi w codziennym funkcjonowaniu, ale z drugiej strony dopiero zacząłem zauważać jego minusy. Zdałem sobie sprawę z niezdrowych nawyków w jakie mnie wpędził. Nie potrafię zasnąć spokojnie bez scrollowania wykopu przed snem, pójść na dwójkę, czy poczekać w kolejce w sklepie/urzędzie bez jego wyciągnięcia jako "czaso umilacz". Fomo wchodzi mocno.

Sorry za długi wysryw, ale jestem w szoku jak dotarło do mnie, że bez malutki przedmiot moje życie nie jest takie same xD

#telefony #przemyslenia #gownowpis
  • 2
@cotozazycie: Telefon zapasowy warto mieć. Też oczywiście miałem na dnie szuflady, ale po rozwaleniu telefonu wieczorem byłem w szoku i przez to miałem nagle napływ myśli na przykład z budzikiem. Na następny dzień jak przełożyłem kartę sim, to z czystego lenistwa nie chciało mi się na dosłownie 2-3 dni instalować wszystkich aplikacji na zastępczym sprzęcie i właśnie przez ten czas zrodziły się wszystkie inne przemyślenia oraz pewnego rodzaju fear of misssing,