Wpis z mikrobloga

@morgiel ja mam ksiazki, ktore czytalem z 2 miesiace, jak i te, ktore czytalem 2 dni.
Ja na twoim miejscu bym ustalil konkretny czas spedzony na czynnosci. Wstepnie pol godziny dziennie i jak utrzymasz systematycznosc, to zwiekszac czas, jesli zajdzie potrzeba
@morgiel: bo biblia nie jest pisana współczesnym językiem a zamiast zrobić przekład poprawną polszczyzną to tłumaczy się tak jak jest i potem wychodzi coś czego się prawie czytać nie da.
Przeczytaj sobie z pozoru długą ale jakąś przyjemną belerystykę jak pan lodowego ogrodu wiedźmin czy achaja - takie gówno książki co niby mają po 600 stron, gwarantuje ci że zdziwisz się jak szybko ci idzie.
Taką lepszą gówno książką będzie seria
bo biblia nie jest pisana współczesnym językiem a zamiast zrobić przekład poprawną polszczyzną to tłumaczy się tak jak jest i potem wychodzi coś czego się prawie czytać nie da.


@Uuroboros: Przekład Biblii Jerozolimskiej czy paulistów jest już taki współczesny właściwie. Zresztą Biblia Tysiąclecia to był słaby przekład dlatego nowe są lepsze #!$%@?ąc od języka.
@morgiel: Jak próbujesz czytać coś co cię nie obchodzi to się nie dziwie. Dobrą książkę to się w jeden dzień myknie. Weź coś prostego np seria Komisarz Forst od Mroza to poleci elegancko