Aktywne Wpisy
Byłem przekonany, że moja dziewczyna mnie zdradza i przez to dopuściłem się zdrady profilaktycznej ale okazało się, że ona mnie nie zdradzała tylko przez kilka dni szykowała mi niespodziankę na urodziny i m.in. załatwiła nam tygodniowy wypad na wakacje. Mam na to dowody, że żadnej zdrady nie było i teraz mam wyrzuty sumienia.
Powinienem się przyznać? To prawdopodobnie będzie oznaczać koniec naszego związku ale z drugiej strony ja ją zdradziłem tylko dlatego
Powinienem się przyznać? To prawdopodobnie będzie oznaczać koniec naszego związku ale z drugiej strony ja ją zdradziłem tylko dlatego
Co zrobić?
- Przyznaj się 39.6% (684)
- Nie przyznawaj się 60.4% (1043)
prezeskuliziemskiej +197
#zlodzieje #zabka #pomocy #krakow
Mam sprawę, kumpel Żabkarz wziął na dzień próbny do pracownika. Gość radził sobie całkiem spoko i miał rzekomo doświadczenie w pracy w Żabce. Wiec zostawił go na godzinę samego przy kasie. Niestety gość okazał się oszustem - ukradł karty przedpłacone, powysyłał sobie hajs, ukradł trochę towaru i tablet. W sumie około 5-7k. Sprawa zgłoszona na policję, ale jak to policja - raczej będzie ciężko. Oczywiście dane fałszywe ale
Mam sprawę, kumpel Żabkarz wziął na dzień próbny do pracownika. Gość radził sobie całkiem spoko i miał rzekomo doświadczenie w pracy w Żabce. Wiec zostawił go na godzinę samego przy kasie. Niestety gość okazał się oszustem - ukradł karty przedpłacone, powysyłał sobie hajs, ukradł trochę towaru i tablet. W sumie około 5-7k. Sprawa zgłoszona na policję, ale jak to policja - raczej będzie ciężko. Oczywiście dane fałszywe ale
Moj brat, 12 lat mlodszy, gdy byl chyba w czwartej klasie podstawowki. Zaczal symulowac ze jest chory i nie chce isc do szkoly. Duzo mi nie zajelo, zeby wyciagnac prawde. Wygadal sie ze jest typ (syn jednego z najbogatszych ludzi w miescie) ktory codziennie, z grupa przydupasow, kasuje go złotówke za wejscie do szatni. Jak nie ma zlotowki, to upodlenie. Brat az sie trzasl jak to opowiadal. Nic nikomu nie mowilem. Poszedlem do szkoly. (Nowa szkola otwarta 3 lata wczesniej. Ogromna) Obczailem gdzie szatnia tych gowniakow. Na drugi dzien. Odprowadzam brata do szkoly. Bo sie bal sam isc. Czekalem az sie pierwsza lekcja skonczy.Wbijam do szatni. Lapie tego nowobogatego pulpeta za szmaty. Dwa zdania wyciete z Pulp Fiction. Koniec akcji.
No i teraz czesc #!$%@?, troche ukazujaca jak bardzo mentalnosc ludzka sie zmienila. W dzisiejszych czasach bylby zapewne inny final.
Dyrektorka to moja ex wychowaczyni. Wzywa mame. Byl tez ojciec tego typa co gnebil mojego brata. Wplywy, policja, niedopuszczalne. Takie słowa klucz padały na konfrontacji. Mama opowiedziala cala sytuacje jak to naprawde wygladalo. Nastepnego dnia podjezdza jakis samochod, ktos dzwoni na domofon. Acha pewnie Policja.
Nie.
Stary przyjechal ze swoim gowniakem i kazal mu przepraszac.
No ale to nie koniec.
Oni zostali wkrotce kolegami.
Myslalem ze to wymuszone przez ojca tego pulpeta. No ale tak sie trzymali az do konca gimnazjum. Pulpet byl jak rodzina. Siadal z nami do obiadu. Gralismy razem w plejke. I zdrugiej strony bylo podobnie. W pewnym momencie nawet pracowalem w firmie taty pulpeta. #!$%@? historia.
#szkola #niewiemjakitag #rodzina