Wpis z mikrobloga

@Bitszkopt: Jak jeszcze była roxa to kiedyś tam weszłam poczytać komentarze i więcej pozytywnych opinii miały takie typowe grażynki (babka ze 40 lat, nie jakaś bardzo ulana, ale też nie chuda) niż jakieś młode, chude, takie standardowe juleczki. Grażynki oferowały taki girlfriend experience, że przyjdziesz to herbatki zrobi, ciastem poczęstuje, posłucha co masz do powiedzenia i potem seksy, a julka no to wchodź, myj się, kładzie się na łóżko i leży