[mewten]

#film #filmweb nie uważacie, że te średnie ocen ktytyków powinny być liczone tylko, jeśli dany krytyk wystawi recenzje, bo inaczej to powoduje, że nawet niewiadomo, czy go obejrzał, jednak chciałbym wiedzieć, czemu ktoś jako krytyk wystawia breaking bad ocenę 1. Chodzi o krótką recenzję, a nie bezbeczne teksty dębskiego, które można wstawić do każdego filmu.

[White_rosee]

@mewten: opinie tych krytyków w większości przypadków są i tak nic nie warte

[arinkao]

@mewten: Uważam że w ogóle nie powinny być pokazywane oceny ew. redaktorów FW albo znajomych.
Większość tych samozwańczych filmoznawców w doopie była i g---o widziała, nie znają sie na kinie i nie obejrzeli zbyt wiele filmów. Takie autorytety na siłę z koziej doopy. Gardzę tym trendem mocno.

[mewten]

@arinkao: znajomych to chyba spoko, sobie zobaczyć, jak koledzy ocenili imo, ja lubię wiedzieć

[arinkao]

@mewten: Oczywiście, dla mnie to najważniejsze. Oni nie są tam przypadkiem i więcej wnoszą niż ta banda pseudo krytyków.

[LamajHarma]

@mewten Nikt krytyków na filmwebie nie bierze na poważnie

[ptt_]

@mewten: To są sponsorowane k#rwy. Jak dają niskie oceny a użytkownicy wysokie to warto obejrzeć. Jak przeciwnie - nie tykać.

[ef4L]

@ptt_: Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą opinią. Np. cholernie często użytkownicy zachwycają się filmami o chorobach i tragediach dotykających głównych bohaterów nie zważając na to czy film jest dobry i interesujący. Pierwsze z brzegu przykłady? Proszę uprzejmie-a chociażby "Umysł w ogniu" z 2016r. (średnia na filmwebie 6,9) i "3096 dni" (7,1). A-oczywiście moim zdaniem-są to bardzo przeciętne produkcje, co prędzej od użytkowników wychwycą właśnie odsądzani od czci i

[ptt_]

@ef4L: Pewnie są takie przypadki, ale ja raczej nie oglądam filmów obyczajowych i takich typowych dram. Jeśli chodzi o filmy na podstawie komiksów to rzeczywiście często są przeszacowane z ocenami przez normalnych użytkowników.