Wpis z mikrobloga

Czytam posty na głównej i nie dowierzam. Bardzo wiele osób zarzuca ludziom anty-pis, że są:
a) lemingami,
b) obecna zmiana narracji wynika z "cyklu życia mikroblogera",
c) nie pamiętają co się działo przed 2015,
d) albo że się dają chędożyć na sucho przez władzę, która nie spełnia obietnic wyborczych (hehe, bo wiecie, 100 konkretów na 100 dni).

Pytanie zatem do tych właśnie ludzi: naprawdę nie rozumiecie, że można nie być naiwnym i nie mieć żadnych iluzji co do realizacji obietnic, i po prostu się cieszyć, że może nie rządzi nami najlepszy możliwy rząd (każdy rozumie "najlepszy" na swój sposób), ale przynajmniej ten rząd nie ma zapędów autorytarnych i nie dąży do skłócenia nas z każdym prócz oczywistych i ewidentnych pachołków Moskwy (Orban)? Czy to jest tak trudne do ogarnięcia, że wymaga tłumaczenia?

#bekazpisu #polityka
  • 2