Wpis z mikrobloga

Dzisiaj rano uderzyłem w gościa pod blokiem. Lekko złamałem mu zderzak, a że nie wiedziałem czyj to samochód, to zostawiłem kartkę z numerem do mnie. Gościu dwie godziny później do mnie zadzwonił, że w sumie on tam nic nie widzi i ogólnie nie ma tematu, powiedziałem, że pracuję do 16 i jak coś, to po pracy możemy spisać oświadczenie. Powiedział, że nie ma takiej potrzeby. Co w sytuacji jak gościu zadzwoni za jakiś czas i powie, że on jednak chce to oświadczenie? Mogę go spuścić na drzewo i powiedzieć, że trzeba było od razu się na to godzić? Jednak nie mam gwarancji, czy czegoś nie odwali z samochodem i powie, że to ja.
#ubezpieczenie #motoryzacja #samochody
  • 8
  • Odpowiedz
@Jung22: Stara sztuczka, walnie samochodem w drzewo, wróci na parking zadzwoni po policję. Ty zostawiłeś mu kartkę z numerem. Odszkodowanie dla niego itd.
  • Odpowiedz
@Jung22: Jak mu się przypomni za miesiąc to możesz palić głupa że nie wiesz o co chodzi i że chyba ma zły numer. Chcesz gościowi iść na rękę, a on odmawia, więc później w ogóle nie będzie tematu, bo gość nawet nie udowodni, że to Ty mu uderzyłeś w auto.
  • Odpowiedz
  • 3
@PiotrFr: proponowałem. Powiedział, że nie ma potrzeby, bo gdyby nie kartka ode mnie, to nawet by nie wiedział, że ktoś mu w samochód walnął
  • Odpowiedz