Wpis z mikrobloga

Szkoła i czytanie lektur już dawno za mną, ale teraz jak sobie myślę to trochę żałuję, że nie czytałem tych lektur. Tak jak wtedy wydawały mi się turbo nieciekawe, to teraz wydają się całkiem ok. Oczywiście teraz mógłbym wszystko nadrobić, ale jakbym czytał w czasie szkolnych lat, to bym spał spokojniej i nie martwił się czy na następnego dnia dostane jedynkę jak mnie baba zapyta o coś. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#szkola #ksiazki
  • 17
  • Odpowiedz
  • 0
@Huntley u nas nikt prawie nie czytał i baba dobrze o tym wiedziała. Pytała głównie jak ja zdenerwował ktoś bo wiedziała, że dostanie pałę xd
  • Odpowiedz
@Huntley: pociesz się, że jako małolat z wielu lektur nie wyciągnąłbyś tego, co w tych książkach rzeczywiście siedzi. Pana Tadeusza przeczytałam na studiach i, o dziwo, wciągnęło. Do Lalki wracałam wielokrotnie.Opowieść Wigilijna, Szekspir, Germinal, Mistrz i Małgorzata wymagają jednak odrobiny doświadczenia życiowego, jakieś bazy, zanim się zanurzysz w czytanie ze smakiem.
  • Odpowiedz
Opowieść Wigilijna, Szekspir, Germinal, Mistrz i Małgorzata wymagają jednak odrobiny doświadczenia życiowego, jakieś bazy, zanim się zanurzysz w czytanie ze smakiem.


@krystal_Tri_tapik: więc skąd niby ten idiotyczny pomysł żeby te lektury znalazły się w kanonie szkół średnich?
  • Odpowiedz
@Huntley: z póżniejszych lektur nie przeczytałem żadnej, we wczesnej podstawówce tylko bodaj Dzieci z Bulerbyn i Ten obcy. Teraz jednak twierdzę, że kiedyś z pewnością przeczytam Lalkę i być może Pana Tadeusza, wszystkie inne to wielka niewiadoma.
  • Odpowiedz
@Huntley: Taa, ja np. przeczytałam Lalkę (chyba jedna z 3 lektur w liceum, które przeczytałam xD) i miałam inne zdanie na temat tej książki niż autor klucza xDD W szkole nie było sensu czytać tych lektur, bo ta przymusowa jedyna słuszna interpretacja tylko obrzydzała literaturę. Leciałam na streszczeniach - po nich ze wszystkiego 5, a po Lalce to miałam 2 z kartkówki ze znajomości lektury (no sorry, jak Wokulski sobie konia
  • Odpowiedz
@Huntley Przeczytałem tylko kilka, które mi się podobały (ale czytałem wiele książek i czytam wciąż), ale wolałem pojechać na streszczeniach, gdyż wystarczała mi sama esencja.
Dawało to dużą możliwość na lekcjach, wiedziałem najważniejsze rzeczy, a cała reszta była nie istotna.
W trakcie omawiania lektur nie ważne jest wiedza pamięciowa z treści, ale zrozumienie sposobu działania bohaterów, odniesienia ich do np obecnych czasów.
Zawsze potrafiłem pisać, a więc i wszelkiego rodzaju wypracowania, eseje
  • Odpowiedz
@Maudee: I tak i nie.

Niektóre książki przebrniesz tylko w określonym wieku, bo dorosłego człowieka będą tak kłuły infantylnością, że po prosu będziesz się z nimi męczył.
Powrót do tzw "książek z dzieciństwa" i chęci przeżycia to jeszcze raz może ostro rozczarować i skłonić do refleksji "co ja w tej książce widziałem".

:) więc nie zawsze warto wracać
  • Odpowiedz