Wpis z mikrobloga

@smilealittlebit: Bo straszenie euro jest po prostu zwykłym kłamaniem prawactwa, kolejnym straszakiem typu "zła łunia". Patrząc na podstawie krajów, które wstąpiły do strefy euro, to nie miały te kraje jakichś drastycznie większych cen. Łączny wzrost cen w ciągu trzech miesięcy po wprowadzeniu euro wyniósł na Słowacji 0,1 proc., w Estonii 1,5 proc., na Łotwie 1 proc., a na Litwie ceny spadły o 0,5 proc.
@ShadyTalezz: Ale Ty chcesz, żebym się kłócił z tą wklejką? ;D Przecież już na samym początku kłamią, że euro wcale "nie ma niższej inflacji".

@Kopyto96: Przyjęcie euro jest jak bycie w Schengen. PKB od tego nie wzrasta, ale znacząco wzrasta komfort życia w Europie. Np. ułatwia proces płacenia podatków i fakturowania, w przypadku biznesów robiących usługi dla krajów z euro. I tak, euro jest mniej podatne na inflację niż złotówka
@johny-kalesonny: tak widziałem takie analizy, widziałem też wykresy inflacji od 2019 do 2023 dla całego EU i w żaden sposób nie pokazują, że euro = brak inflacji. Propagandą bez podstaw to jest mówienie, że jest na odwrót i że będzie dla nas korzystne bo będzie wygodniej się rozliczać(xD) gdy w zamian zabije konkurencyjność naszej gospodarki i odbierze nam kontrolę nad walutą dostosowaną do naszych indywidualnych potrzeb, które są po prostu rozbieżne