Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Uważam, że jedną z przyczyn wzrostu liczby samotnych mężczyzn jest to, że to po ich stronie spoczywa inicjatywa i jednocześnie muszą spełniać coraz bardziej wyśrubowane normy, aby ta inicjatywa miała jakiekolwiek szanse.

Rozwijam: mamy równouprawnienie płci, a mimo to kobiety nadal prawie nigdy nie wykonują pierwszego ruchu jeśli chodzi o rozpoczęcie związku lub znajomości. Maksimum czego można po nich oczekiwać, to wyraźnie wyrażone (tj. wyraźnie w ich rozumieniu) sygnały pod adresem mężczyzny, sugerujące że "ewentualnie masz cień szansy". To może być uśmiech, wciąganie w rozmowę, "przypadkowe" dotknięcia etc., etc. Wszystko według starej dobrej zasady "domyśl się".

Od tej reguły są wyjątki, ale w chyba tylko wtedy gdy mężczyzna jest bardzo przystojny albo kobieta mocno wyemancypowana - lub zwyczajnie zdesperowana.

Zastanawia mnie to, dlaczego tak się dzieje. Tj. kobiety są znacznie lepsze w walce psychologicznej i lepiej znoszą rozstania oraz odrzucenia. Ale to od mężczyzny nadal oczekuje się, że będzie inicjował rozmowę, dokonywał wysiłku przełamania się oraz przyjęcia na siebie ryzyka i konsekwencji otrzymania odmowy.

Myślę, że dzieje się tak dlatego, że taka konfiguracja ustawia kobiety w bardzo komfortowej sytuacji - mogą swobodnie ocenić i bez żadnych obciążeń psychicznych odrzucić "kandydata" gdyby się nie spodobał. I robią to z łatwością, bo one przecież nic nie obiecują, do niczego się nie zobowiązywały - spojrzenie było przypadkowe, odgarnięcie włosów też, a uśmiech to z powodu przypomnienia sobie przyjemnej sytuacji. To nie one muszą sobie radzić z odrzuceniem ani wyplątywać z niezręcznej sytuacji. Bo odrzucenie/odmowa potrafi zaboleć, zwłaszcza jeśli jest wyrażona obcesowo albo jeśli ktoś ma niską samoocenę i zobaczy na czyjejś twarzy autentyczną niechęć lub obrzydzenie.

Ale po co ja to wszystko wypisuję? Otóż - współczesne realia sprawiają, że mężczyzna z poziomu 7/10 i niżej otrzymuje znacznie więcej odrzuceń niż kiedyś. Wymagania kobiet wzrosły, mają w końcu większy wybór na rynku niż kiedyś (nie ograniczony do swojej wioski, klanu lub warstwy społecznej), instagram i influencerzy pokazują im ułudę wygodnego, bogatego życia, filmy i seriale b--------ą napakowanymi dwumetrowymi przystojniakami z ośmiopakiem na brzuchu i szczęką tak wydatną, że można by ją zamocować do Komatsu D575 super jako pług do rozgarniania śniegu.

Skutek jest taki, że mężczyźni w którymś momencie się poddają. Gdy będziesz miał pecha i dostaniesz X odrzuceń pod rząd - to bezpiecznik w pewnym momencie strzela. Im niższa samoocena, tym szybciej strzeli. Po co robić coś, co wymaga wysiłku, może zaboleć - a nie daje żadnego pozytywnego efektu? Stąd bierze się coraz więcej mężczyzn, którzy już nie próbują. Bo nie widzą sensu.

#blackpill #przegryw #przemyslenia



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Twoj tok rozumowania jest strasznie jednostronny. Używasz stwierdzeń generalizując kobiety, a różnica polega na ładna laska brzydka laska i to jest dzień do nocy. Napisałeś o 7/10 zwróć uwagę że 7 to taka magiczna liczba że większość myśli że jest 7 bo 6 to słabo, a wyżej to będzie jakieś zadufanie. Ja bym nazwał się 7 i nie uważam, żebym miał problem kogoś znaleźć. Tylko że nie chciałbym być z 7 chcę
  • Odpowiedz
Jedyny problem jest taki: demografia. Rodzi się 107 chłopców na 100 dziewczynek. Ilość urodzeń dziewczynek z roku na rok spada. Bo dzietność jest 1,3. Dla każdego kolejnego starszego rocznika brakuje dziewczyn z młodszych roczników. Przy czym coraz trudniej znaleźć wolną dziewczynę, z jednego prostego powodu, normalne laski są w związkach.
Natomiast to co dzisiaj wolne laski robią, celując w zbyt wysoką ligę, samej nie mając nic do zaoferowania - to będzie ich
  • Odpowiedz
Skutek jest taki, że mężczyźni w którymś momencie się poddają. Gdy będziesz miał pecha i dostaniesz X odrzuceń pod rząd - to bezpiecznik w pewnym momencie strzela. Im niższa samoocena, tym szybciej strzeli. Po co robić coś, co wymaga wysiłku, może zaboleć - a nie daje żadnego pozytywnego efektu? Stąd bierze się coraz więcej mężczyzn, którzy już nie próbują. Bo nie widzą sensu.


@mirko_anonim: Tak na dobrą sprawę to nikogo to nie obchodzi i nigdy nie obchodziło - świat to dżungla, kiedyś jak nie byłeś proaktywny, nie umiałeś kooperować, dogadać się czy wymusić czegoś siłą na innych to ginąłeś i tyle.

A dzisiaj się nic nie zmieniło, tylko jest taka nakładka cywilizacyjna na to - a pod spodem dalej te stare schematy funkcjonują, świata nie obchodzi to że Ty się wstydzisz i boisz odrzucenia, kobiet to nie obchodzi, inni faceci się cieszą bo więcej dla
  • Odpowiedz
one wola nieraz dostać w łeb niż przez pół życia się nudzić i to jest dramat. Kiedyś przeczytałem takie opowiadanie Hemingwaya i ten wniosek wysnułem na podstawie innych obserwacji wolą potwora niż kluchę. Trudno nie dostrzec w Twoim wywodzie autopsji więc powiem Ci że #!$%@? trochę i bądź dla kobiet nie miły, ale zachowuj w tym jakąś klasę i zauważysz subtelną różnice.


@Niadry: No tak jest bo tu chodzi o
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): W skrócie, baby zachowują się jak faceci, a faceci jak baby i teoretycznie te przeciwności powinny się przyciągać, jednak natury nie da się oszukać i ludzie jednak czują się z tym źle w skutek czego nie łączą się w pary, następuje konflikt softwarowy z hardwarowym. Przyczyny to wojny i zmuszanie kobiety do zastępowania facetów, a w późniejszych latach to już czysta chęć zysków i zrobienia z kobiet zwykłych
  • Odpowiedz
@mirko_anonim +1 byczq
Ja wychodzę z założenia że bycie bankomatem i klaunem w jednym nie jest adekwatne do tego że babka może popuścić szparę. Już lepiej zwalić sobie konia i mieć spokój(i pieniądze)
  • Odpowiedz