Aktywne Wpisy
Nie mam pojęcia co robić, różowa od roku pracuje w mniejszej firmie gdzie od samego początku podbija do niej jeden "kierownik". Tak jak na początku było to stosunkowo delikatne czyli zagadywanie na przerwie czy zapraszanie na kolacje, tak z czasem zaczął się mocno rozkręcać. Różowa oczywiście poinformowała go, ze nie jest zainteresowana bo już z kimś jest, ale do chłopa najwidoczniej to nie dociera bo co jakiś czas znowu probuje. Raz na
Kapitalista777 +240
Peowcy w partyjnej ekstazie - zasrali cały Wykop, bo Joński zadał świadkowi tendencyjne, pozamerytoryczne pytanie. W sumie ich poziom.
Ludzi bardziej rozgarniętych interesuje kiedy wreszcie Joński wytłumaczy się ze swojego zaangażowania w rosyjską operację specjalną na polskiej granicy.
#polska #wojna #ukraina #4konserwy #bekazlewactwa #ciekawostki #polityka
Ludzi bardziej rozgarniętych interesuje kiedy wreszcie Joński wytłumaczy się ze swojego zaangażowania w rosyjską operację specjalną na polskiej granicy.
#polska #wojna #ukraina #4konserwy #bekazlewactwa #ciekawostki #polityka
TL;DR
Zgłasza się do nas rodzina, jest zmarły, trzeba zrobić pogrzeb. No ok, wszystko przebiega standardowo, ustalamy model trumny, kwiaty, całą obsługę, transport, ubranie, normalna sprawa. W przeddzień pogrzebu zwykle zmarły jest wystawiony w kaplicy, przychodzi rodzina, znajomi w celu wspólnej modlitwy - tak było i tym razem, kaplica pełna ludzi, nic nie wskazywało że ten pogrzeb czymś się wyróżni. Rodzina sobie zażyczyła, żeby w dniu pochówku nie było już żadnych uroczystości w kaplicy, a zwłoki przetransportować od razu do kościoła. Tak też zrobiliśmy - tyle, że podjechaliśmy pod kościół, a tam pusto, zero samochodów, zero ludzi, nikogo. Poszliśmy na zakrystię, a tam ksiądz, ministrant, był też kościelny i organista - generalnie przygotowania do mszy pogrzebowej pełną parą. Ksiądz stwierdził, że on zrobi mszę mimo wszystko, bo i tak była już opłacona, zresztą pochówek wyprawia się głównie dla zmarłego, a nie dla rodziny. No i mszę odprawił - przy pustym kościele, zarówno my jak i nasi pracownicy nie mamy zwyczaju brać udziału w samej uroczystości, obsługujemy ją tylko od strony "technicznej" i neutralnie podchodzimy do tego wszystkiego. Kontakt z rodziną niemożliwy, telefon zajęty/wyłączony. Msza odprawiona, trumna wyniesiona do karawanu i ruszamy na cmentarz w ogromnym żałobnym kondukcie - nasz samochód, a za nami w swoim aucie ksiądz z kościelnym i organistą. Na cmentarzu powtórka, oczywiście nikogo nie ma, chowamy zmarłego w obecności wyżej wymienionej trójki. Wszystko skończone, w lekkim szoku wróciliśmy do siebie, do swoich obowiązków, no nic. Wieczorem telefon - dzwoni rodzina. "Panie, bo my z drugi strony Polski som, my nie mjeli piniendzy ani na hotel ani na nic, panie, on tam u was to sam żył, nawet sonsiodów żodnych ni mioł, to my przyjechali ino na dzień pożegnoć go i my wrócili na ten sam dzień" :O Pytam zatem - dlaczego nie dało się pogrzebu zrobić od razu, nie trzeba wiele czekać, wszystko da się zorganizować bardzo szybko. "A bo my nie wiedzieli, panie, zresztom jak to go tak od razu w ziemie pakować, niechby se jeszcze odpoczoł i zzimniał na górze". Zwątpiliśmy totalnie, podziękowaliśmy za współpracę, nie chcieliśmy się nawet zacząć zastanawiać co ci ludzie mieli w głowie i gdzie w tym wszystkim była jakakolwiek logika. Zwłaszcza, że przed pogrzebem wszystko przebiegało standardowo i ludzie wcale nie wyglądali na "panie, my z drugiego końca Polski som".
Pozdrawiamy,
Andrzej i Bożena
#coolstory #januszezakladowpogrzebowych
Komentarz usunięty przez moderatora
A bo my nie wiedzieli, panie, zresztom jak to go tak od razu w ziemie pakować, niechby se jeszcze odpoczoł i zzimniał na górze"
@Andrzej_i_Bozena:
@WilkBardzoDobry: Masz jakiś uraz? Ze wsi wyjechałeś i wstydzisz się korzeni? Ja często słyszę taki język i krzywda mi się nie dzieje, wręcz przeciwnie, to dość ciekawe posłuchać czasem lokalnej gwary. Zresztą, to pewnie starsi ludzie, młode pokolenia mają już bardziej cywilizowaną nawijkę bo wychowują się na telewizji i internecie. Dlatego tak bardzo powinniśmy dbać o poprawność językową