Wpis z mikrobloga

Pamiętam jaki dziś

Ojciec mnie trochę do boksu zaraził i żeśmy się umówili, że wstajemy na walkę Gołota Bowe tą pierwszą. Jest rok 1996. i wstaje elegancko 10 minut przed czasem i idę do kuchni a stary już tam jest xD już siedzi przed starym grundigiem 14 cali i czeka na mnie xD siadam koło starego, a tam ciasto leży ciepłe jeszcze. Widocznie matula zrobiła, wiedziala, że walkę oglądać będziemy to zrobiła ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I tak siedzimy w półmroku przy małym telewizorku i #!$%@? to ciasto i stało się to co się stało. Do dzisiaj tego nie rozumiem.

Spać poszedłem, stary też

#pasta #boks
Momento83 - Pamiętam jaki dziś

Ojciec mnie trochę do boksu zaraził i żeśmy się umówi...
  • 6
  • Odpowiedz
  • 12
@Momento83 @AtlantyQ po latach wyszło, że mu miejscowi smutni panowie powiedzieli, że albo przegra walkę "z ich chłopakiem" do którejś tam rundy albo żonka będzie robić za panienkę do wynajęcia, a on sam skończy w betonowych butach. Andrzej nie bardzo miał wyjście, za to postanowił to zrobić z klasą ( ͡º ͜ʖ͡º) A tym, który po mafii zarobił na tym najwięcej był oczywiście Don King.
  • Odpowiedz
@Momento83 koczowanie ze starym na kanapie przed tv przez całą noc, w oczekiwaniu na rozczarowującą walkę endrju - to nasze pokoleniowe doświadczenie urodzonych na przełomie 80/90
  • Odpowiedz