Wpis z mikrobloga

Cały czas nie rozumiem, jak komuś mogą przeszkadzać przegrane. Takie niszczyciele czołgów, szczególnie szturmowe, wymagają porażek. Ja kiedy spodziewam się klęsk po serii wygranych, to wyjeżdżam tedeczkami i z zadowoleniem oczekuje klęski, bo najłatwiej wykręca się wtedy wyniki.

Część czołgów potrzebuje przegranych, inne lepiej się sprawują w wygranych, jak lajty, więc po serii porażek, jedziesz lajtem i robisz rzeźnie o wiele częściej.
#wot
  • 2
Cały czas nie rozumiem, jak komuś mogą przeszkadzać przegrane.


@IdillaMZ: Jak przeszkadzać? Przegrana w bitwie to wypadkowa prawie nieskończonej ilości zmiennych. Ci którzy w statach do dziś mają 100% po pierwsze nie rozegrali dużo bitew, a po drugie bardzo niechętnie to zrobią. W sensie - pewnie istnieje wzór na nie-przegranie żadnej bitwy (w policzalnym zakresie minimalnych danych), ale obliczenie tego, czy wprowadzenie w życie jest prawie niemożliwe.