Wpis z mikrobloga

Wczorajsze piwo z kumplem przerodziło się w ostrą popijawe i tour de pub przez całą noc. Wylądowałem w lokalu typu "na dobitke" gdzie w towarzystwie naćpanych ludzi bawiłem się do godzny 10 rano. Takiej patoli to ja dawno nie odwaliłem xD Bardzo dziwne uczucie jak ludzie tańczą, a nagle ktos otwiera drzwi i promienie słońca wchodzą.

Już przy powrocie kumpel wpadł na pomysł żeby kupić jakieś ciastka do domu żeby rodzice go nie wydziedziczyli. W cukierni pracują same sąsiadki więc usiłowałem trzymać zamkniętą morde żeby sie w oczy nie rzucać bo wyglądałem jak zwłoki. A wiecie jak jest, potem plotki ploteczki ; / Wszystko poszło gładko tylko na wyjściu zamiast do widzenia #!$%@?łem dobranoc xD Aha i teraz sobie spomniałem że toczyłem beke z nazwy lodów "STRACIATELA" no trudno.

Ogólnie mam moralniaka lekkiego bo sie #!$%@?ło tego wieczoru i zdecydowanie za dlugo poza domem ; ( Samopoczucie takie że się modle aby już było jutro i zebym go dożył. Nie zdziwie sie jak organizm się zbuntuje i w nocy po prostu wejdzie w tryb offline

#coolstory #moralniak #kac
  • 10
@kanapeczka: nie byłem mocno napruty, kilka piw ale kiedyś w autobusie poprosiłem o bilet do miejscowości, w której wsiadałem, coś typu będąc w Krakowie "do Krakowa studencki proszę"