Wpis z mikrobloga

To prawda, że Tusk chce wprowadzić zakaz prac domowych? XD On chce jeszcze bardziej upośledzić szkoły publiczne i udupić tych co są powyżej średniej?

Dla mnie jako ucznia szkół publicznych największym problemem było tracenie czasu w szkole, bo ludzie nie potrafili ogarnąć podstaw/tematu tak szybko jak ja. Ale większość ludzi nie ogarnie tego na lekcji i zwiększa "dług" (jak dług technologiczny) przez co klasa traci coraz bardziej. Przecież prace domowe to są dla nieogarów xD

Jak pójdą na studia to zobaczą, że i tak albo coś rozumiesz, albo poświęcasz na to czas w domu bo 1 godzinie lekcyjnej (nawet z podziałem na Wykład, Ćwiczenia i Laboratoria) nie ma czasu na "korepetycje" w czasie lekcji dla nieogarów. Albo sam nadrabiasz jeśli nie ogarniasz, albo spadasz solo i każdy ma ciebie gdzieś, ostatecznie skonczysz z dziekanką i wyrzuceniem ze studiów.

Swoją drogą czym późniejszy etap edukacji tym więcej osób pyta się "indywidualnie" (lub w imieniu klasy) o to jak się lepiej z czegoś przygotować. Może z lekką nieśmiałością na studiach, bo jak to tak jawnie pokazać, że się nie ogarnia (ale jeśli prowadzący jest dobry to powinien załączyć źródła, jeśli faktycznie coś jest na nich mocno oparte).

#nauka #szkola #sejm #polityka
  • 18
  • Odpowiedz
@NewBlueSky dobrze napisałeś, samemu trzeba ogarnąć. Minister nie zabrobi samodzielnej nauki w domu. Jak ktoś jest uzdolniony lub zdeterminowany, może całe dnie spędzać na robieniu własnych zadań domowych.
  • Odpowiedz
@NewBlueSky: niestety ale na wykopie jest kult tuska. Głównie spowodowany tym, że ludzie głosujący na niego mają po 18 lat i nie wiedzieli / nie mają pojęcia jak to było 8 lat temu kiedy rządził.
Lewactwo i telewizja wyżera im mózgi.
Smutne. Nie widzą nic. Klapki na oczach.
A potem Ci powiedzą, że to urojenia prawakoidalne xD

Jednym słowem, to mega ciekawy temat ale nie na ten portal, tutaj nie obrazą
  • Odpowiedz
  • 1
@Diamond-kun: no nie, bo jeśli nie będzie przymusu wyuczenia się dla nieogarów to średni poziom spadnie. Ale może teraz nauczyciele/dyrektorzy pójdą po rozum do głowy i zamiast starać się średnio wyrównywać poziomy klas to teraz najlepsi trafią do jednej klasy (szkoły podstawowe), aby mieli jak najwyższy poziom/potencjał i nikt im nie zaniżał. Czy tak zrobią? Kto wie, a na pewno bardziej odpowiednie prywatne/indywidualne programy bedą jeszcze lepsze

@emerald-city jestem obiektywistą, który
  • Odpowiedz
  • 1
@General-franco: Każdy ponosi konsekwencje swoich działań, jeśli nauczyciel nie wprowadza dobrej formy wyrównawczej to sam się prosi o problemy, bo poziom klasy będzie zaniżony. Miałem przypadki osób, które na matematyce w gimnazjum nie potrafiły mnożyć przez wielokrotność 10. Co ma zrobić z tym nauczyciel? To jest wiedza z 1 klasy szkoły podstawowej. Teraz dług jest jego, a został zignorowany 6 lat wcześniej.

Tak samo uczniowie ponoszą konsekwencje, rozumiem czemu większość dzieci
  • Odpowiedz
  • 1
@adrian-a: oczy moze i otworza, ale krzywda bedzie wyrzadzana. A te dzieci (ktore wykorzystaja to, ze nie beda musieli nadrabiac i wyrownywac swojej wiedzy/praktyki poprzez prace domowe) jesli beda posiadaly jakiekolwiek ambicje to i tak same ogarna, ze musza sie same uczyc i nadrabiac braki. Bo tylko prywatna szkola, kasa na korepetycje i zewnetrzna motywacja rodzica moze ich uchornic przez "uposledzeniem" przez publiczna edukacje.
  • Odpowiedz
@Rad-X: jak chodziłem do gimnazjum to prace domowe z matematyki wyglądały tak, że dostawaliśmy 4 zadania po 5 przykładów do zrobienia i każdy spisywał je z zadane pl czy innych stron, bo nikt nie rozumiał danego tematu. Zamiast skupić się na nauce tematu każdy skupiał się na tym aby po prostu zrobić wszystkie przykłady i nie dostać jedynki.
  • Odpowiedz
@kierowcaautobusuofficial: tyle ile było potrzeba aby ogarnąć materiał. Tak samo z fizyką.

@Rad-X: jak chodziłem do gimnazjum to prace domowe z matematyki wyglądały tak, że dostawaliśmy 4 zadania po 5 przykładów do zrobienia i każdy spisywał je z zadane pl czy innych stron, bo nikt nie rozumiał danego tematu


@General-franco: a jak zdawałeś później sprawdziany przy takim bezrozuzymnym(bez zastanowienia) spisywaniu? Jak zdałeś maturę bez własnego utrwalenia wiedzy?
  • Odpowiedz
@Rad-X: Nie zrozumiałeś. Praca domowa była nie tylko z matematyki. Dochodził też polski,historia, angielski, przedmioty zawodowe (technik mechatronik) itp. gdzie zakres materiału też był za duży aby wszystko zrobić logicznie i sprawnie. Ja matematykę na przykład zdałem dzięki korepetycjom, ale nie każdego było wtedy stać na takowe.
  • Odpowiedz
@Rad-X: Jeśli ktoś sam chciałby zrozumieć temat i zrobić wszystkie przykłady z matematyki to nie zdążyłby nauczyć się tematów i zrobic pracy domowej z innych przedmiotów. Godzina korepetycji dawała więcej efektów niż 2 godziny samodzielnej nauki. Nie było wtedy tak dużo lekcji internetowych jak teraz na youtubie.
  • Odpowiedz