Wpis z mikrobloga

#jareknaemigracji
Dekonstrukcja - Rozmowa o pracę . Piekarnia Gruzińska. PART I

0.11 -nie zdazylem sie kawy napic bo na 10:25 mialem spotkanie ... !!!!! 1:34 "bylem dzis na 10:45"... ????????

0:13 - nie zdazylem sie kawy napic bo....
Zaspana facjata, skacowany glos - po pierwszych milisekundach widac, ze wstal przed chwila co zaprzecza jakiemukolwiek spotkaniu wcześniej ....Spotkanie o 10 z kawalkiem a typ nie mial czasu kawy sobie zrobic ?????

0:24 - piekarnia gruzinska sie otwiera - 4 filia - Notting Hill Gate ( 1:42 ) - "jak sie nie myle" ( przypominam - Jaroszek, przed chwilą wrócił ze spotkania, które odbywało sie w KONKRETNYM MIEJSCU do ktorego musial dojechac - po raz pierwszy ma problemy pamięciowe z dotyczące lokalizacji czaso - przestrzennej

0:54 - "co za dzien dzis w ogole mamy - zgubiem rachubę czasu" - kolejna konfabulacja - no chyba mial umowione spotkanie na konkretna date ( dzien i godzina ( do niej wrocimy ) ) przed chwila z niego powrócił - jak mozna nie byc swiadomym dnia tygodnia ? A mozna - bo mozna (a)miec kaca ( nie pije - tryb sportowy ), (b)wstać przed chwilą i nie palić na wszystkie styki, (c)nie ustalić tego  w procesie wymyślania historii, 
 1:30 - odpisalem im ze przyjde 'TEGO I TEGO DNIA' - czyli dzisiaj ( dzień nagrywania filmu ), czyli musial podac date zatem musial wiedziec jaki dzień tygodnia jest dzis, poza tym konserwacja byla zaplanowana tez na KONKRETNY dzien ( dzisiaj ).

co dziwne, piekarnia zgadza się na ową datę - ba - dopasowuje w ekspresowym czasie spotkanie dla innych 4 osób  ( 2 bariści + 2 piekarze ), by sprostać wymaganiom napiętego kalendarza Jaroszka. jak zwykle miszcz sytuacji - pan zycia.

1:04 - konserwacja maszyny "WOLAŁEM ABY JA ZROBILI" - ze co on chcial ??? on WOLAŁ aby ja naprawili ? ON - dwudniowy przypadkowy  piekarzyna wyraża zgodę / wolę na konserwacje jakby co najmniej pracował tam od roku lub byl maszyny właścicielem ????

3:55 - "przyniosla papier - miales wypisac swoje pasje" - coooooo????? potencjalny pracodawca jako pierwsze o co cie pyta i każe ZAPISAC to jakie masz PASJE ?????????
cooooo??? nie : doswiadczenie i umiejetnosci - tylko JAKIE MASZ PASJE??????

9:47 - "dwóch piekarzy wyszło" 9:50 - zostałem tylko ja i Charles .. ale zaraz zaraz, cofnijmy sie troszeczke....1:55 - "stoi dwóch gogusiów - nie wiem czy to mężczyźni czy to dziewczyny byly.? - Ja pytam, gdzie się podział drugi goguś, kiedy opuścił spotkanie i w jakich okolicznościach skoro 9:47 - "dwóch piekarzy wyszło - zostałem tylko ja i Charles"???
Dlaczego Jaroszek o nim nie wspomina ????
A propos - nie pamiętał dnia ani miejsc a zapamiętał, że stal stolik i 2 krzesła...

CDN....
  • 12
  • Odpowiedz
  • 1
@Jaroszek_na_emigracji @Tadzio_kanalarz zwyczajnie bym go nie krytykował ale może to przeczyta i jakimś cudem weźmie sobie do serca to co napisałem. Mianowicie prostym podsumowniem nawet pomimo mijania się w faktach zwyczajnie powtarza się jak katarynka i na żywo zawsze wychodził kwas. I tak w kółko ten sam schemat więc ile można?!
  • Odpowiedz
@Jaroszek_na_emigracji: Nie oglądałem tego gniota, ale czy tej bajeczki “stoi dwóch gogusiów - nie wiem czy to mężczyźni czy to dziewczyny byly.?” nie opowiadał już wcześniej? Nawet imię Charles było. No chyba, że jest trzech piekarzy w całym Londynie szukających pracy, albo ja nie oglądam ze zrozumieniem i pozdrawiam sam siebie drogi widzu.

A poza tym to dobra analiza. Wstaje o 12 jak zwykle, nagrywa gniota, potem lajt o 14 z
  • Odpowiedz
@ociekurnia: Opowiadal podobna fikcje - schemat ten sam: dwoch gogsiow + dwoch heterykow : ROZMOWA O PRACĘ. Piekarnia Londyn. Gestykulacja i intonacja ta sama. Czasami brzydzę się sam soba , ze o nim mysle / pisze -jest jak smierdzaca skarpeta, ktora wachasz i sprawdzasz jak dlugo mozesz ja jeszcze ponosic ....
  • Odpowiedz
@Jaroszek_na_emigracji: Jarek nie jest zbyt inteligentny stąd takie proste wywrotki w zeznaniach. Jak pracował to można było go jeszcze posłuchać z nudów. Teraz to już nawija co ślina na język przyniesie. Jest w czarnej dupie, pracy nie ma a czynsze trzeba płacić. YT to jedyny dochód więc trzeba nagrywać cokolwiek, w panice, w desperacji. Za 10 lat będzie chodził po Inowrocławiu i mamrotał do siebie. Bez dzieci, bez rodziny, bez przyszłości.
  • Odpowiedz
dziekuje koledzy za wklad intelektualny w nasza dysusje..ale zaczynam sie zastanawiac, czy narracja krytyki i wydobywania prawdy z pomiedzy jego przypadkowych historii jest wlasciwa ....czy nie powinnismy skontaktowac go z instytucjami zajmujacymi sie zdrowiem psychicznym...albo jego wsparciem. Zakladam, ze oglada go jego rodzina - siostra, mama, ciocie, znajomi z Inowroclawia...no i Monika zona - ( ja w nia wierze caly czas ) i nikt nie reaguje, co jest niepokojąco dziwne ???? Nie
  • Odpowiedz
@xpresstesis: ooo dzienki :) nie wiedzialem o istnieniu tego dokumentu - pieknie to nam wzbogaci rys psychologiczno - faktograficzny Jaroszka! Jak ja mu zazdraszczam tego mocno zdeprawowanego ego - to jest doskonala egzmplifikacja morlanego i spolecznego upadku z powody incydetntalnego przyplywu piniadza ...3200 na lapsko....:):):):) zapomnial bidak, ze trezba sie z fiskusem podzielic.....
  • Odpowiedz