Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Powiem wam mirki, że jestem psychicznie zmęczony obecną pracbazą mimo, że pracuje tam około 1,5 roku, projekt ciekawy, płacą dobrze. Generalnie od dawna chciałem przejść z programowania takiego wysokopoziomowego do low level, device drivers w Linuxie itp, poświęciłem więc bardzo dużo czasu na to, jakieś szkolenia, zainwestowałem trochę kasy w siebie, wiele godzin siedzenia po pracy, udało się też zrobić jakieś kontrybucje open source itp. W aktualnej pracy na początku zajmowałem się pisaniem bibliotek w userspace ale jako, że gość od yocto oraz bsp się zwolnił, zatrudnili innego który okazało się że bardzo walił w ciula. A więc pojawiła się propozycja dla mnie. Naprawdę się ucieszyłem, w końcu odetchnąłem, że będę robił to co tak bardzo chciałem. Mimo, że ten drugi gość walił w ciula to było to dla mnie nawet lepiej - przez te ostatnie 4 miesiące dostałem same najciekawsze rzeczy, które z sukcesem udawało mi się ogarniać a na horyzoncie były jeszcze ciekawsze rzeczy - no wizja rewelacyjna, dostawałem bardzo dobry feedback za swoją pracę, czy to od elektronikow, architekta czy managera itp. No i dowiaduje się, że firma zatrudnia kolejnego gościa - bo generalnie szukają cały czas, bo na pewno ktoś się jeszcze przyda (pracy jest sporo) - według cv, rozmowy o pracę itp jest wymiataczem, duże doświadczenie, miał talki na różnych konferencjach itp - więc ja zapewne wyląduje na pozycji nr 3, jako że ten co wali w ciula zapewne się ogarnie bo stwierdzi, że być może chcą go zastąpić (były takie plany). I ja to totalnie rozumiem - firma chce mieć jak najlepszych ludzi. Niemniej jednak jakoś trochę przygasłem jak się o tym dowiedziałem, bo w końcu miałem chwilę spokoju, robiłem to co chciałem i na co poświęciłem bardzo dużo czasu żeby w to wejść, a w najbliższym czasie zapewne się to zmieni i zamiast ciekawej roboty to dostanę jakieś #!$%@? ew kolejny wyścig szczurów i próba utrzymania pozycji. Być może pesymistycznie to brzmi ale zwyczaje się czuje zrezygnowany tym wszystkim. Pracy nie zmienię, bo moim zdaniem nie mam jeszcze tak mocnego cv żeby dostać gdzieś pracę przy driverach za takie pieniądze jak teraz. Tutaj mi się udało bo do firmy dostałem się z mocnym expem w C++, przy okazji pokazując, że tematy bardziej niskopoziomowe mnie bardzo interesują, mając też jakąś wiedzę w tym temacie, która też udało mi się wzmocnić i poprzeć faktyczną pracą.
Wybaczcie mirki taki nietypowy trochę wpis jak na naszą społeczność #embedded ale musiałem się wyżalić.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: grap32
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 4
  • Odpowiedz
Powiem wam mirki, że jestem psychicznie zmęczony obecną pracbazą mimo, że pracuje tam około 1,5 roku, projekt ciekawy, płacą dobrze. Generalnie od dawna chciałem przejść z programowania takiego wysokopoziomowego do low level, device drivers w Linuxie itp, poświęciłem więc bardzo dużo czasu na to, jakieś szkolenia, zainwestowałem trochę kasy w siebie, wiele godzin siedzenia po pracy, udało się też zrobić jakieś kontrybucje open source itp. W aktualnej pracy na początku zajmowałem się
  • Odpowiedz