Wpis z mikrobloga

W 2007 roku uratowałem małego kota dzikusa, długa historia, ale trafił z ulicy do mojego domu. Dzisiaj ma już 17 lat i to jakiś fenomenem genetycznym, bo nadal zachowuje się i wygląda jak młodzieniaszek. Przez to, że jest takim dzikusem, był u weterynarza tylko raz w życiu, bo próba włożenia go do transportera kończy się źle, totalne wariactwo. Ten jeden raz udało się go przewieźć tylko dzięki jakimś narkotykom, które go wyciszyły. Teraz, mimo że jak wspominałem - wygląda i zachowuje się jakby miał 3 lata - wolałbym uniknąć podawania mu takich znieczulaczy, a od jakiegoś czasu trzepie głową, coś mu się dzieje z lewym uchem. Widać, że nie jest to dla niego komfortowe, a jak podrapie się go w tej okolicy, to przechyla łeb, zaczyna się drapać, itd. Co w takiej sytuacji najlepiej zrobić, bo rozmawiając z weterynarzami, zalecali jakieś krople, tabletki, na oko (a właściwie słuch), ale efektu nie było z tego żadnego. Może należałoby zrobić wymaz z ucha i na własną rękę zawieźć do jakiegoś laboratorium, chociaż tego żaden wet mi nie zasuegrował. Na zdjęciu opisywany pacjent, jak sobie chilluje.
#koty #weterynaria
NiemyWinamp - W 2007 roku uratowałem małego kota dzikusa, długa historia, ale trafił ...

źródło: l

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@NiemyWinamp: może spróbuj włożyć feromony do kontaktu (wet na bank bedzie wiedzial o co chodzi, pokieruje Cie) i jednak zabierz kota do weta, bo jak krople nie pomogły, a dalej trzepie glowa, to moze cos mu sie jednak powazniejszego dzieje :)
  • Odpowiedz
  • 0
@lentylka: pazurki ma krótkie, ściera regularnie i to na pewno nie uszkodzenie. W tym uchu jest więcej brudu, wydzieliny, czy jak to nazwać. On, gdy dostał ten środek uspokajający, to nadal był przytomny i wkurzony, a u weta, ku jego zaskoczeniu, zaczął się wyrywać, obawiam się, że tu feromon nie pomoże. To jest taki dzikus, że jak jest centymetr za domem, wystarczy, że już na tarasie, to mnie nie zna
  • Odpowiedz