Wpis z mikrobloga

@onepnch: ten sam poziom co para po rozstaniu gdzie kobieta narzeka że typ miał małego czy nie umiał się ruchać. Jeżeli to taki ważny argument że się o tym mówi o byłym, to widocznie był to dla takiej najważniejszą kwestią, więc po 1 jest #!$%@?ą której zależalo tylko na #!$%@?, a po 2 jest kretynką bo z takim była od początku do końca związku xd. A no i po 3 jest
  • 29
Choć przyznam że teksty o trafianu się mężów to małe miki w porównaniu z narzekaniem na własne dzieci. Bo jej się takie niegrzeczne, nieudane dzieci TRAFIŁY a nie to co dzieci tamtej, jak z obrazka wycięte


@thorgoth: Tak bardzo to XD Złotym tekstem jest oczywiście że są "niewychowane". Zgadnij kurfa kto je wychowuje XD
@thorgoth: ale faceci nie są lepsi, niebieskiemu kiedyś tak kolega takim tekstem rzucił. Nie bardzo było wiadomo czy miał żal czy o co mu chodziło, ale chyba nie miał świadomości, że kobiety nie dostał z odgórnego przydziału, tylko sam ją chciał.
Z dziećmi tak, jest cyrk, tym bardziej że coraz mniej osób nadaje się do tego, żeby je mieć, a w ten sposób łatwo jest im się usprawiedliwić, jeśli nie potrafią
ale faceci nie są lepsi, niebieskiemu kiedyś tak kolega takim tekstem rzucił. Nie bardzo było wiadomo czy miał żal czy o co mu chodziło, ale chyba nie miał świadomości, że kobiety nie dostał z odgórnego przydziału, tylko sam ją chciał.

Z dziećmi tak, jest cyrk, tym bardziej że coraz mniej osób nadaje się do tego, żeby je mieć, a w ten sposób łatwo jest im się usprawiedliwić, jeśli nie potrafią ich wychować.
@kasiknocheinmal: coraz mniej osób się nadaje? Wydaje mi się, że coraz więcej się nadaje.
Ta, zawsze była patologia co robiła smrody jakby baba była tylko inkubatorem, ale normalni ludzie są coraz bardziej świadomi jaka to jest odpowiedzialność i decydują się po rozważeniu plusów i minusów, a nie "kurrr co somsiad powie, bydzie się śmioł że ja bezpłodny albo że mi żona nie daje".
To właśnie kiedyś ludzie się nie nadawali, bo
@malinq:

Zawsze mnie #!$%@? to narzekanie na współmałżonka przy ludziach. "Ale twój mąż jest fajny, mój jest taki a sraki" XD Z kogo idiotkę robisz, z siebie tylko bo widziały gały co brały. L


Zdolność do samoanalizy i samokrytyki jest rzadsza niż ci się wydaje.
To jest umiejętność ktorą trzeba WYĆWICZYĆ i to od małego.

Ludzie tego nie potrafią. Na sytuacje stresujące reagują np. obwiniając otoczenie.
A że relacja z partnerem
@benekxd: jestem ciekawa szczerze, jak to wszystko wyjdzie. Zgadzam się, że teraz bardziej ludzie zdają się nadawać do roli rodziców, a przynajmniej częściej tak jest. Jest większa świadomość wpływu wychowania na dalsze życie, na kształtowanie się człowieka, na wpływ na jego zdrowie psychiczne. Ciekawa jednak jestem czy obecne metody wychowawcze, bardzo troskliwe podejście do bliskości, poczucia bezpieczeństwa, spełniania potrzeb emocjonalnych itp wpłynie na przyszłe pokolenia. Czy docelowo będzie lepiej się żyło,
@onepnch: narzekanie na współmałżonka rak, bo to po prostu nielojalność. Ale trzeba być równie głupim, żeby myśleć „ja mojego Misia po ślubie zmienię” xDxDxD chyba jego/jej życie w piekło a potem jw. reee moj stary, moja stara jest do bani.

Z drugiej strony „wIeDzIałY gAŁy co bRaŁy” też rak, bo niektórzy potrafią zaliczyć spory regres, szczególnie jak przyjdą chude lata albo po prostu pojawią się dzieci czy inne obowiązki to nagle