Wpis z mikrobloga

Wstałem, zjadłem śniadanie, poczytałem. Teraz wybiorę się na jakiś godzinny spacer, póki jest jasno. Wrócę, zjem krokiety z barszczem - oczywiście wszystko kupne, mocno przetworzone. Znowu poczytam. Potracę czas na YouTube. Zastanowię się czy zwolnić się z pracy, choć nie mam żadnych perspektyw na lepszą. Zrobię pranie. Z nikim nie porozmawiam przez cały dzień. Posmucę się. Pomedytuję dwadzieścia minut w ramach godzenia się z rzeczywistością. Sprawdzę sociale czy ktoś do mnie napisał, choć wiem, że nikt tego nie zrobił. Powyobrażam sobie, że znowu kogoś interesuję, powspominam lepsze momenty. Na spacerze będę obserwował świat z dziwną obojętnością, zrezygnowaniem. Pomyślę, że lepszy jest dramat niż niszcząca stagnacja. Coś sobie naobiecuję, ale nie zrobię niczego. Pójdę spać dość przybity, bez nadziei w sobie. Cały dzień mam już zaplanowany. A Wy?

#depresja #zalesie #samotnosc #przemyslenia
  • 3
  • Odpowiedz