Wpis z mikrobloga

@Szemiques: nawet jak by mi dopłacali do 200 metrowego domu na wsi wybrałbym kawalerkę w Warszawie czy innym Trójmieście. Wiocha to mój najgorszy koszmar z dzieciństwa. Jak jechaliśmy z rodzicami na wioskę to był to dla mnie zmarnowany czas. Nie jechaliśmy to jakichś starych dziadów, tylko do normalnych dużych rodzin z z ich dziećmi i wioskowymi głupkami do zabawy. Ale tak #!$%@? nie ma co robić, nie ma sklepów, #!$%@? gównem